W końcu z obywatelskiego obowiązku donoszę: ś.p. Kapitan Wojsk Polskich Raginis poległ na polu chwały za świętą sprawę jako wielki Bohater, Żołnierz, Patrjota, Rycerz o wielce szlachetnym charakterze. Zamarło ciało Jego, ale Duch i Cień żyć będzie w historii i u okolicznej ludności po wieczne czasy


~ fragment listu do siostry dowódcy obrony odcinka Wizna, który w marcu 1942 roku napisał Józef Wiśniowski, świadek pochówku Władysława Raginisa

#historia #drugawojnaswiatowa
BJXSTR - > W końcu z obywatelskiego obowiązku donoszę: ś.p. Kapitan Wojsk Polskich Ra...

źródło: comment_s1Yoo5cofJXlM2hym3r8dLnmUehu6Q4g.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@BJXSTR: Takich Raginisów w '39 mieliśmy dziesiątki jak nie setki. W II RP korpus oficerski (szczególnie średniego i niskiego szczebla) był mentalnie najbliższy temu w Cesarstwie Japonii, z którą na marginesie mieliśmy bardzo dobre stosunki do końca wojny.
  • Odpowiedz
@BJXSTR: napis głosi:

"Ś.p. Kapitan Wojsk Polskich Raginis poległ na polu chwały za świętą sprawę jako wielki Bohater, Żołnierz, Patrjota, Rycerz o wielce szlachetnym charakterze. Zamarło ciało Jego, ale Duch i Cień żyć będzie w historii i u okolicznej ludności po wieczne czasy."

Strękowa Góra, 27.III.1942 r. , podpisał: technik drogowy Józef Wiśniowski
  • Odpowiedz