#!$%@? mać, dwóch dresów kręciło mi się koło samochodu, sąsiad do mnie zadzwonił że dziwnie się zachowują.

Ja biorę gumową pałę i lecę bo wiedziałem, że to nie będzie nic dobrego. Patrzę a oni siedzą pomiędzy samochodem a żywopłotem (schowani).

Ja wbiegam w tę szczelinę, patrzę i nie mam już dwóch kołpaków i jeb jednego po plecach, jeb drugi raz. Jego kolega uciekł, ten co trzymał kołpaki puścił je i zaczął uciekać.