sławnych Amerykanów wobec Indian.
TUTAJ jest cały artykuł:https://bioslawek.files.wordpress.com/2017/04/poczc485tki-stanc3b3w-zjednoczonych-e28093-polityka-niektc3b3rych-sc582awnych-amerykanc3b3w-wobec-indian1.pdf
Pastor Paweł Chojecki z TV "Idź pod prąd" mimo wszystko się upiera i twierdzi, że cywilizacja zachodu została zbudowana na wartościach chrześcijańskich (protestanckich), a Stany Zjednoczone, to imperium dobra. Zdaniem pastora podstawowa zasługa tego "imperium dobra" polega na tym, że jego władcy nie pozwolili na to, aby rozprzestrzeniła się u nich "komunistyczna zaraza". Nie zważa na takie fakty, jak kolonialny wyzysk, eksteminacja Aborygenów, Indian z obu Ameryk, handel niewolnikami, bratobójcze wojny. Poparcie przez większość niemieckich protestanów Adolfa Hitlera itd. (https://bioslawek.files.wordpress.com/2017/04/jak-protestanci-wybrali-hitlera.pdf). Pan Chojecki przypisuje sobie dużą wiedzę historyczną, ale kiedy o niej mówi odnoszę wrażenie, że uczył się z innych książek niż
"Francuski film przypomina mało znany epizod historyczny, kiedy pod koniec XIX wieku ludzie z egzotycznych zakątków świata stanowili atrakcję wystawienniczą.
Zanim powstała telewizja i masowa turystyka, niewiele było sposobów na poznawanie świata. To, co nieznane, pokazywano na wystawach. Trafiały na nie rzadkie zwierzęta, egzotyczne przedmioty, ale również ludzie. Z czasem stało się normą, że przybysze z innych lądów eksponowani byli jak laboratoryjne okazy – przenoszo ich razem z wioskami, a nawet zwierzętami. Mieli żyć na oczach publiczności według własnego obrządku i tradycji. Takie wystawy w Paryżu, Chicago, Londynie czy Nowym Jorku przyciągały zwiedzających jak magnes. Byli wśród nich także koronowani władcy.
Film rekonstruuje historię Ota Benga, pigmeja z Kongo, który pojawił się jako eksponat na światowej wystawie w USA w 1904 roku. Znalazł się tam za sprawą podróżnika Phillipsa Vernera.