Nie wierzę, że można być tak głupim, by coś takiego napisać:

"Powstańczy festiwal trwa w najlepsze. Jak co roku na kilka dni przez rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego rozpoczyna się tradycyjny już taniec na mogiłach poległych powstańców. A właściwie jednej wielkiej mogile, którą po spacyfikowaniu tego zrywu stała się przecież Warszawa. Dziś tańczą tam prawie wszyscy. Jedni radośnie wymachując szabelką i wspominając bohaterstwo nieświadomych swej roli żołnierzy. Drudzy z wyższością i namaszczeniem powtarzają mądre słowa o tym do jak wielkiej klęski godzina "W" była jedynie preludium. Najtrudniej mają hipsterzy, bo nie wiedzą, czy bardziej hipsterskie jest wcielanie się w postacie z roku 1944, czy jednak bycie w kontrze do oficjalnej wersji wydarzeń.

(...)

I
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach