25 lipca 2017, Bielsko-Biała, ul. Montażowa, godz. 20.20 - Cztery zastępy plutonu chemicznego straży pożarnej z JRG1 oraz policję wysłano po otrzymaniu zgłoszenia, z którego wynikało, iż w potoku Krzywa płynie zielona woda o drażniącym zapachu. Powiadomiono Sanepid i WIOŚ. – Inspektorzy nie przyjadą, nie pobieramy próbek. Od tego jest straż pożarna – powiedziano nam pod numerem alarmowym sanepidu. Inspektorzy WIOŚ odmówili przyjazdu celem pobrania próbek wody. – Tym potokiem płynął już
grishko - 25 lipca 2017, Bielsko-Biała, ul. Montażowa, godz. 20.20 - Cztery zastępy p...

źródło: comment_3pvFQIQ6PNUOI9znJeKqM8rD8BUnozuP.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MandarynWspanialy: a przeczytałeś w ogóle artykuł? Straż ma pluton chemiczny i specjalistyczny sprzęt do tego typu działań, a urzędnik co by miał? Strzykawkę? Przecież nie wiadomo co to za rodzaj zanieczyszczenia, może być toksyczny, żrący, może uwalniać niebezpieczne gazy. Strażacy mają odpowiedni sprzęt, żeby zabezpieczyć się przed działaniem niebezpiecznych substancji i pobrać próbki, a w dodatku od razu szukają źródła zanieczyszczenia, żeby je zneutralizować. Dla nich to jest akcja jak
  • Odpowiedz