Oda do Kurzu

Oh Kurzu
ile bym cię musiała
ścierać aby cię stracić
gruba twa powłoka
w mgnieniu oka
osiada na biurku
osiada na stole
osiada na komputerze
osiada na górze
osiada na dole
tę mokrą ściereczkę
znów dzierżę w dłoni
by ciebie się pozbyć
by ciebie wygonić
Ty ciągle wracasz
w me skromne progi
jakbyś był gościem
tak bardzo mi drogim
jak wredna teściowa
co ciągle nawiedza
a jej wizyty nic
za dużo czuję, zbyt wiele rozumiem
a wciąż się gubię w tłumie
wśród waszych uśmiechów
fałszywych w sumie
odnaleźć siebie nie umiem

próbowałam z sercem
próbowałam bez serca
a czuć przestać nie umiem
bo jestem miękka
bo jestem z wnętrza
a i tak chyba nic nie rozumiem

wzięłam cię za rękę
i straciłam ją w podzięce
wzięłam cię za serce
a złapałam powietrze

unikasz prawdy i o sobie samym
piszesz wymyślone interwały
"Kiosk ruch na Dąbrowskiego"

Zwykły kiosk ruch jakich wiele,
na osiedlu tego koło przystanku,
mniejszego po stronie tej stronie ,
gdzie sklep delicja.

Do zaoferowania miał:
Bilety, gumy kulki,
papierosy, gość niedzielny
i gazete "wielkie cyce".

Czasem,
kupowało się gazety młodzieżowe,
ale to mocno nakierowane na płeć,
dla chłopców dodatek: opaska na rękę,
ale taka z napisem, koniecznie, a dla dziewczynek filipinka, ta taka z kolczykami.

Pani Barbara znała każdego i wiedziała
"Dzieci bożków"
Marysieńka cud narodzin nie może sama chodzić, nie moze płakać, śmiać się wypróżniać, cierpi w bólach. Mama Marysi nie chciała mieć Marysi, ani żadnej innej Kasi, Basi, Zosi, u ktorej cierpienie pojawi się w wieku adekwatnym do tego, zeby zadawac sobie pytania ni to głębokie, ni to glupie, których czlowiek sobie sam nigdy nie powinnien zadawac "po co tu jestem?". Istnienie, kopulowanie, defekacja, kazdy oddech i świadomość tego jestestwa jest
"Karykatura "

Jeden człowiek z małej wioski rzece oddał swoje troski,
Napuchniete nagie ciało brzegiem wisły wypływało.

Denat drugi za stodołą uroczo kołysze się na boki wesoło,
defekalia i opary, daja woni mej koszmary.

Trzeci człowiek ma wagine,
nosi w sobie żal i wine
,w usmiech maluje usta, ale wkrótce się wykrawi i będzie calkiem pusta.

Baba,
jaga i
trzy,
krowy,
trupi,
jad,
zabiera,
głowy.
#poezja #poezjawlasna #gownotagdodajnaczarno
  • Odpowiedz
Witam wszystkich, od pewnego czasu zajmuję się poezją czy też jak to kto nazywa: sztuką.
Chciałbym się pochwalić czy też spytać o porady, no ogólnie ciekawi mnie jak wam się podoba moja twórczość. Jak się spodoba to mogę więcej podrzucić ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wielki powrót tego Pana,
Smutny, skromny, w okularach.
A napełnia go blask szczęścia,
Ego wielkie, warte cięcia,
Nie jak drzewa!

Znów powrócił lać swe
  • Odpowiedz
"Do jutra"
Moja głowa pełna #!$%@?,
do widzenia! do widzenia!
do widzenia społeczne robaki,
ludzie durni i spaślaki,
sprzedawcy z żabki z obleśnymi tekstami,
tępe nastolatki z ajfonami,
krzyczaca babo z urzędu pracy,
nowobogackie śmieci, pazerni biedacy
I Tobie..
do widzenia! do widzenia!
#poezja #poezjawlasna
5 rano
Ruszyla maszyna spoleczna powoli, i chodzby krzyczeli, ze ich to #!$%@? tup tup tup tup do pracy powoli,
I chodzby zjedli tysiac tablek,
I chodzby wypili tysiace malpeczek,
ten smrod, ten smrod,
zgnilizny ludzkiego gatunku, nie ma krzyku, bo nie ma ratunku. #feels #poezjawlasna
  • Odpowiedz
Pociąg
Jedzie pociag towarowy, nowoczesny, super, nowy. Jedzie lokomotywa z towarem bez maszynisty, kierowana nowoczesna technologia, kieruje soba sama, wyliczony moment zatrzymania, nie bedzie w stanie przejechac smutnego Pana, z kredytami, nalogami.

Wszyscy sie raduja, klaszcza w dlonie, dziekuja bogu, a smutny Pan siedzi w rogu i mowi spokojnie "zabrali mi decyzyjnosc, nie poszlem na wojne by ginac smiercia meczenska, moje zycie jest kleska. A oni klaszcza, smieja sie i raduja. #!$%@?"
@Jakotako111: sorry że to napisze tak wprost, bez urazy ale nie masz pojęcia o normach bezpieczeństwa kolejowego... Uwież mi że jeszcze długo nie będzie autonomicznych pociągów.szlakowych. Nie ma żadnego systemu wizyjnego choćby zbliżającego się do wymagań normy EN50239... Pozdrawiam..
  • Odpowiedz
Oddam Ci się
Oddam Ci wszystko, co wzglednie moje,
jesli wezniesz mnie w niewole, polamiesz mi wszystkie rece, a ja bede krzyczec: "więcej, proszę więcej!"
Uderzysz mnie w twarz, kopniesz w środek brzucha, rozkoszom wtedy będe buchać: "buch, buch"
Zaciśniesz rece na mojej chudej szyi, bym mogla zdecydowac o zgonie swojej chwili,
wzgednie sama, zamkne oczy, zwiedne
i ostatnia rzecz jaka zobacze, to bedzie scena z moim tata na kolanach. #poezjawlasna #
#poezja #poezjawlasna #tworczoscwlasna

Znaleźliśmy wiersze mojej żony z lat 90 tych.

Pochwalę się publicznie.

Możesz iść

pytaniem cię
nie zadręczę
MOŻESZ ODEJŚĆ
nie chcę
wiedzieć nic więcej
Lecz jaki los spotka
MNIE - tę która zostanie
Będę tęsknić, będę smutna,
będę sama

_______________________________________

JEST MI ŹLE
bo nikt mnie nie rozumie
JEST MI ŹLE
Bo kochać umiem
J JEST MI ŹLE
bo Ty pokochałeś Mnie
______________________________________

Kocham KOSMOS
i miliony gwiazd
rozsianych
  • Odpowiedz
"Lepsza"
Chciałam być lepsza od was wszystkich,
z nienawiścia patrzylam na wasze egoistyczne pyski.

Chciałam być dumna z wyższościa patrzeć na wasze porażki, codzienie zakładane maski.

Ostatecznie, to ja jestem najbardziej żałosna, należy mi się kara i chłosta.

Ja to wy, wy to ja. Jakotako #poezja #poezjawlasna
"Nie mam nic"
Nie mam nic prócz oczu sprawnych,
rzęs długich i powabnych,
nóg dzięki których chodze,
nie mam nic.
Nie mam nic,
poza ma miernota,
lękiem,
bólem i miernota.
Nie mam nic,
prócz bycia wiecznym dzieckiem,
jak nie zastąpisz mi ojca, to z tęsknoty za nim zwiędnę. Jakotako #poezja #poezjawlasna