Katastrofa pod Otłoczynem była najtragiczniejsza katastrofa kolejowa w Polsce po II wojnie światowej. Pasażerowie spali, nie zdając sobie sprawy, że za chwilę dziesiątki z nich stracą życie. O zbliżającej się tragedii wiedzieli pracownicy kolei, ale nie mogli powstrzymać pędzącej lokomotywy.

Dziś (19 sierpnia) mija 34. rocznica największej katastrofy w historii polskich kolei - zderzenia rozpędzonych pociągów pod Otłoczynem.

Komunistyczne władze w PRL rzadko informowały o katastrofach w socjalistycznej ojczyźnie. Przecież w kraju mlekiem i miodem płynącym, jaki była Polska Ludowa, wszystko kwitło, a katastrofy prześladowały imperialistyczny Zachód. Jednak i one w PRL się zdarzały.

30 lat temu w największej katastrofie kolejowej w powojennej historii Polski zginęło 67 osób. Przyczyn tragedii pod Otłoczynem wciąż nie znamy. Zaś podkłady z pamiątkowymi tablicami upamiętniającymi ofiary tragedii - ktoś ukradł.

30 lat temu koło Otłoczyna pod Toruniem zginęło 67 osób i do dziś nie wiadomo, dlaczego do tej tragedii doszło. Czy ze Smoleńskiem będzie tak samo?