po 2 msc jazdy autem zastępczym naprawili wreszcie paska... wpis i foty tutaj:
https://www.wykop.pl/wpis/36445151/mireczki-czy-ktos-majac-leasing-w-volkswagen-napra/
W poniedziałek odbieram :)

Finalnie naprawa auta wyniosła.... 58 tys PLN. Za auto zastępcze ubezpieczyciel zapłacił w okolicy 8,5 tys PLN.

Zaczynam kopanie się z koniem. Składam papiery o wypłatę utraty wartości handlowej pojazdu, czekam na wypłatę kwoty bez spornej. Później wołam rzeczoznawcę i ciągnę temat dalej.

Składam też pismo w sprawie szkody osobowej z OC sprawcy. Tata
@flito: Czy masz zebrane rachunki za rzeczy powiązane z leczeniem? (leki, przejazdy do szpitala, na rehabilitację). To pomoże oszacować bezpośrednie koszty wynikłe ze szkody osobowej.
O wiele trudniej oszacować kwotę roszczenia przysługującego za cierpienie. Tutaj kwoty bywają bardzo różne. Podrzucamy artykuł, w którym znajdziesz nieco porad, jak zabrać się do wyliczania, o jaką kwotę roszczenia się ubiegać: https://ubea.pl/Jak-uzyskac-odszkodowanie-z-OC-za-szkody-osobowe%2Cartykul%2C1077/
  • Odpowiedz
Witam, mam pytanie do kogoś kto być może przerabiał temat. Miałem kolizje (byłem poszkodowany) z ukraincem ktory jechał autem na polskich blachach (świeżo kupione). Na miejscu była policja, wszystko ładnie pięknie, szkoda zgłoszona do ubezpieczyciela sprawcy (HDI), był rzeczoznawca, kwota zaakceptowana, a wczoraj dostaje pismo ze nie wypłacą mi pieniędzy, dopóki nie skończy się postępowanie w sprawie tego ukrainca. Dzwonie na policje, oni mówią ze nie ma żadnego kontaktu z tym typkiem