• 7
Znalazłem telefon do właściciela salonu gier w tym zeszycie z reklamacjami. Wypuścił mnie raz dwa.
Problem pojawił się z wyjściem z centrum handlowego. Właściciel salonu gier powiedział, żeby poczekać na ochronę. To był mój błąd. Prawdopodobnie mógłbym wyjść wyjściem ewakuacyjnym i by było po sprawie, tylko kilka godzin w zamknięciu brr. Pojawili się jacyś panowie, jeden "strażak obiektu", drugi prawdopodobnie ochroniarz, coś mu dyndalo na szyi, ale był ubrany po cywilnemu. Zaczęli mnie wypytywać jak się tu znalazłem i w ogóle. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą. Nie chcieli mnie wypuścić, nie pamiętam dlaczego. Zapytałem się, czy w centrum handlowym jest ochrona, odp: nie muszę panu odpowiadać.
Pytałem się, bo myślałem, że jak mnie zamknięto to raz dwa ktoś moją obecność zauważy i się zainteresuje, było to dla mnie dziwne, że sobie chodziłem po salonie gier i nic.
Pytali się, czy wlasciciel salonu gier to mój znajomy, nie mogli zrozumieć, jak z niego wyszedłem (krata otwierana zdalnie).
Zadzwoniłem po policję. Kolejny mój błąd.
Oni też zadzwonili, bo trochę czekaliśmy na nich.
pozmu - Znalazłem telefon do właściciela salonu gier w tym zeszycie z reklamacjami. W...
@pozmu skoro dostałeś mandat i zawieźli cię do szpitala to byłeś zatrzymany, a że sprawa do sądu bo odmówiłeś mandatu to dojdziesz którzy panowie policjanci. Pismo do dyrekcji jak najszybciej żeby ten monitoring dostać i oczywiście spacer do radcy prawnego
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Gaelwyn tam nic nie ma
Jakieś zabawki i złotówki w automatach, musiałbym wiedzieć jak się do tego dobrać albo zniszczyć
Poza tym nie jestem złodziejem
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Akirra raczej nic nie będzie, bo nie dam rady, sprzęt babcia powiedziała,że mi oddadzą a jak nie, to mi odkupi
Ja studiowałem prawo w dawnych czasach, musiałbym się posiłkować pomocą prawnika, to byłby stres, bo rodzina by chciała relacji z tego itp., a moja babka ciągle daje mi rady wsteczne typu "trzeba było powiedzieć inaczej"
  • Odpowiedz