#nc4000 spotkałem na trasie jadąc do Łodzi 2 kozaków. Jechali do Warszawy. Chłopaki cieszyli się jak dzieci bo pierwszy raz od tygodnia wzięli dzisiaj prysznic.
Ogólnie widać masakryczne przemęczenie. Rozmowa z nimi to poza kilkoma konkretami raczej zlepek randkowych ogólników.
Tym większy respect dla wszystkich biorących udział.
  • Odpowiedz
@galonim: Wygladał zaskakująco dobrze:) Widziałam typów co po stówie wyglądali gorzej niż byczys po 1500;)

Po podbiciu, na spokojnie;)
  • Odpowiedz
Tak, dwóch kolegów było na miejscu, a trzeci przejął go chwilę później na wylotówce z miasta.

Dostał już adresy trzech agroturystyk, będzie miał gdzie spać.
  • Odpowiedz
Przejechałem się kawałek za Warszawę po trasie nc4000 i spotkałem Jürgena Mikuscha i Erica Kampherbeeka, obaj widać zmęczeni słońcem, ruszali około 5 rano ale cały czas pełni energii, towarzyszyłem im przez Warszawę do punktu kontrolnego w PKiNie gdzie się rozstaliśmy.

Wjeżdżaliśmy do Warszawy chwilę po 17:00 a dziś jest rocznica powstania więc chwilę im opowiedziałem o co chodzi z tymi flagami i dymem i syrenami. Eryk nawet prosił żeby go nauczyć wymowy
mmichal - Przejechałem się kawałek za Warszawę po trasie nc4000 i spotkałem Jürgena M...

źródło: comment_Syo72a63TGrGicYDOspI2CLxjzKD3ipj.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Polacy idą jak burza w najtrudniejszym kolarskim maratonie samowystarczalnym; pierwszy Karol Wróblewski minął już Łowicz, w pierwszej dziesiątce jeszcze Michał Wolf (3) i Łukasz Mirowski (9) Nasz wypokowy kolega #byczysnarowerze jeszcze w Czechach, ale i tak jest w czubie - ok.35 miejsca. Zawodnicy do Warszawy wjadą od zachodu ulubioną trasą kolarzy: od Żelazowej Woli DW 580 do Leszna, a potem równoległą przez zachodnie wioski - Białutki, Wąsy Kolonia, Pogroszew, Pilaszków, Kaputy etc.