Mireczki, wiemy, że weekend i te sprawy, ale znowu mamy dla Was wieści spod lady:
w sprzedaży pojawiły się dziś u nas dwie nowości: kursy amerykańskiej i brytyjskiej wymowy Say It Better (godny następca niedostępnego już na rynku klasyka Say It Right). Oficjalnie ich sprzedaż ruszy dopiero we wtorek, gdy po Black Friday opadnie kurz, i na razie nie będzie na te kursy żadnej promocji. Tymczasem do niedzieli możecie je kupić z
w sprzedaży pojawiły się dziś u nas dwie nowości: kursy amerykańskiej i brytyjskiej wymowy Say It Better (godny następca niedostępnego już na rynku klasyka Say It Right). Oficjalnie ich sprzedaż ruszy dopiero we wtorek, gdy po Black Friday opadnie kurz, i na razie nie będzie na te kursy żadnej promocji. Tymczasem do niedzieli możecie je kupić z
Fajnie, szkoda że na moje maile z problemem technicznym i pobieraniem podwójnej opłaty nie odpowiadacie od dwóch tygodni,
@KamilVeb: cześć, teraz dopiero zauważyliśmy komentarz - na zgłoszenia staramy się zawsze odpowiadać na bieżąco, dziwi nas ta sytuacja i na pewno sprawdzimy jak najszybciej, co się dzieje. Podeślij proszę numer zgłoszenia lub adres email priv, spróbujemy to jak najszybciej wyjaśnić. Albo zadzwoń do nas (61 639 60 90, pon-pt, 8-16). Oczywiście przepraszamy za niedogodności!
Był już wątek o tutlo.pl, ale zbyt negatywnie i subiektywnie opisany.
Pojawiła mi się reklama na fb, wyjątkowo wszedłem i poczytałem oraz wstępnie gdzieś podałem tam swój nr telefonu. Średnio 3x w tygodniu telefon z zapytaniem kiedy się zapiszę. Pomysł aplikacji wydawał mi się wyjątkowo dobry, więc po 2 tygodniach nalegania, chciałem w końcu podpisać umowę i rozpocząć przygodę.
Trochę się zapoznałem z cennikiem itd.
280
Po ok. 5 dniach pisania maili codziennie w tej samej sprawie, dostałem informację zwrotną, że mam czekać na telefon od konsultanta. To sobie czekam, oczywiście do dzisiaj cisza, a gdy ja dzwonię na infolinię, połączenie jest odrzucane.
Umowę podpisywałem zdalnie przez ich stronę internetową, nie została mi udostępniona opcja
Tylko na Fb się potem oddzywali do mnie ludzie, którzy pytali o to samo i twierdzili, że w umowie mają normalnie zaciągnięty kredyt w banku, który nawet po rozwiązaniu trzeba było spłacać. Ale faktycznie to nie wiem jak jest, bo ja na 100% czegoś takiego nie miałem.