@Dreampilot: I tutaj właśnie jest mowa o tym "default mode network", aby się go nie bać i dać sobie szansę, by być w takim stanie, zamiast zapychać go celowo wykreowanymi myślami, które utożsamia się z byciem, istnieniem. Bycie i istnienie jest poza tymi myślami, między jedną myślą, a drugą. Jak pozwolisz takim "biernym" myślom przychodzić i odchodzić to stopniowo jest ich coraz mniej i stają się cichsze, łatwiej ich zwyczajnie nie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Nemayu: Wg neurologii default mode network aktywuje się w momencie rozproszenia uwagi kiedy mają miejsce swobodne skojarzenia, to tzw. autopilot. Porównywano DMN że stanami kiedy osoba wykonywała jakieś zadanie i okazało się że podczas aktywacji DMN mózg zużywa więcej zasobów niż podczas wykonywania innych zadań. Stąd można wnioskować o jakiejś funkcji tego stanu.
A z drugiej strony wschodnie teorie medytacji w swoim ideale praktyki medytacyjnej dążą do całkowitego ustania DMN.
A
kiedy noc wciąga, bije w pysk, nakazuje pisać, napisać cokolwiek, zatracić się w prowadzeniu dziennika przy lampie naftowej, podczas gdy za oknem śnieżyca łamie ostatnią sosnę na twoim krańcu świata...potem zdajesz sobie, że jesteś w Polsce, zapalasz papierosa, zalewasz kolejną herbatę i płaczesz, płaczesz jak małe dziecko. dziękuję, skończyłem. #natlokmysli #falaweny ##!$%@?
@Sceptyczka: potem zdajesz sobie sprawę*, ja właśnie przypadkiem natknąłem się na swoje alter ego, jest smutne, skurczone i w niedopranym płaszczu, uderzyłem je, uśmiechnęło się, odeszło, zostawiło mnie, samego. samego pośród burz. burz myśli.