Jeżdżąc do Czarnobyla pomagać babuszkom często mijamy ślady rosyjskich zbrodni wojennych. Szczególnie dużo ich jest w mieście Borodzianka, gdzie terroryści zniszczyli bądź uszkodzili 28 z 31 bloków. Wiele z nich całkowicie.

To, co się stało ostatnio w Kijowie to tylko jedna z tysięcy tego typu zbrodni. Nie zapominajmy, że to teraz codzienność Ukrainy i naprawdę nietrudno zobaczyć efekty rosyjskiego terroryzmu będąc tam na miejscu.

No ale trzeba tam być, bo prawdy się
Sweet-Jesus - Jeżdżąc do Czarnobyla pomagać babuszkom często mijamy ślady rosyjskich ...
ślady rosyjskich zbrodni wojennych.


@Sweet-Jesus: Znów wyjdę na onuce ale te zniszczone bloki nie są zbrodnią wojenną rus. W oparciu o nie ukr oddziały broniły centrum Borodzianki na co jest wiele dowodów, łącznie z relacjami samych ukr uczestników walk, więc zgodnie z Konwencją Haską były legalnymi celami.
Oczywiście nie zmienia to faktu że rus jako agresor bez powodu, jest godna najwyższego potępienia.
  • Odpowiedz
@Sweet-Jesus: Tak jeszcze dopowiem żeby nadać właściwy kontekst temu twojemu filmowi i tym zniszczonym blokom, zwłaszcza że prawdopodobnie niewiele osób na świecie o tym wie. Uporczywa obrona centrum Borodzianki 27 lutego - 1 marca 2022 r. była jedną z ważnych cegiełek które uratowały Kijów. A ta obrona była prowadzona przez de facto zwykłych ludzi, ochotników. Większość z nich nie miała mundurów, cześć z nich nie miała początkowo broni, musiała ją
  • Odpowiedz
Wojna w państwie sąsiadującym powoduje coraz szersze dyskusje na temat rozmieszczenia broni jądrowej w Polsce. Jednak tworzenie polskiego arsenału nuklearnego jest kwestią niezwykle sporną. Aby to zrozumieć warto jest zwrócić uwagę jakie byłyby skutki posiadania bomby atomowej.

Pierwszą i fundamentalną kwestią budowy arsenału jądrowego są obowiązujące współcześnie umowy międzynarodowe. Najważniejszym jest „Układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej”. Dokument ten powstał w 1968 roku i w znacznej mierze przyczynił się do zakończenia atomowego wyścigu zbrojeń. Co znamienne, do układu przystąpiło aż 189 państw a jedynie 5 odmówiło jego podpisania (oraz Korea Północna, która z niego wystąpiła ściągając na siebie międzynarodowe sankcje). Jest to jedyny w historii przypadek gdy tak wiele krajów zgodziło się współpracować w jednym celu.

Jednak pomimo to na terenie Polski aż do 1991 roku znajdował się radziecki arsenał, który miał być wykorzystany w przypadku potencjalnej walki z zachodem. Należy jednak zaznaczyć, że wspomniane głowice jądrowe były w Polsce jedynie przechowywane, by w razie wojny zostać udostępnione stacjonującym u nas wojskom radzieckim oraz w pewnej części Ludowemu Wojsku Polskiemu.

Podobny
Sweet-Jesus - Wojna w państwie sąsiadującym powoduje coraz szersze dyskusje na temat ...

źródło: 448926848_867749015385593_124481083644895894_n

Pobierz
  • 2
Niestety w przypadku zagrożenia atakiem bardzo często brakuje czasu na podjęcie racjonalnych przemyślanych decyzji. Tak było też 26 września 1983 roku. Dyżurujący wówczas podpułkownik armii czerwonej Stanisław Pietrow otrzymał od komputera ostrzeżenie o odpaleniu przez Stany Zjednoczone 5 międzykontynentalnych pocisków balistycznych. Zgodnie z obowiązującą doktryną Związek Radziecki powinien natychmiastowo odpowiedzieć wystrzeleniem swoich głowic jądrowych w amerykańskie miasta. Tak się jednak nie stało. Podpułkownik Pietrow postanowił zataić ten fakt aż do momentu, gdy nadlatujące pociski zostaną wykryte przez radary naziemne krótkiego zasięgu.
Decyzja ta prawdopodobnie zapobiegła wybuchowi wojny. Alarm systemu wczesnego ostrzegania okazał się fałszywy, spowodowany odbiciem słońca od pokrywy amerykańskich silosów rakietowych. Pomimo to Pietrow został usunięty ze służby. Postąpił niezgodnie z procedurami, a tym samym naraził Związek Radziecki na zniszczenie. Jak obecnie zachowałyby się rosyjskie służby? Zrezygnowałyby z odpalenia rakiet czy też może bezrefleksyjnie wypełniałyby rozkazy?

Przypadek ten udowadnia że decyzja o użyciu broni jądrowej powinna być ograniczona do możliwie najwęższego grona państw. Każde kolejne powoduje zwiększenie ryzyko popełnienia błędu lub szaleńczego ataku zarządzonego przez niestabilne politycznie władze. Fakt ten zadecydował o stworzeniu „układu o nierozpowszechnianiu broni jądrowej”.

Należy jednak pamiętać że broń umieszczona w Polsce w ramach programu współdzielenia w ramach NATO nie spowodowałaby, że moglibyśmy jej swobodnie używać. Do tego musiałyby zostać spełnione ściśle określone warunki. Tym samym można stwierdzić, że użycie tej broni musiałoby zostać zaakceptowane przez dowództwo sojuszu (przede wszystkim przez armię Stanów Zjednoczonych). Czy w takim razie uzyskalibyśmy do niej dostęp w przypadku konwencjonalnego ataku na terytorium Polski? Teoretyczne tak.
  • Odpowiedz
Blok grafitowy z reaktora RBMK-1500 postrzegany jest w internecie najczęściej jako coś niebywale niebezpiecznego. I, oczywiście, jest tak, ale pod warunkiem, że mielibyśmy do czynienia z grafitem wyjętym z działającego reaktora jądrowego.

W Ignalińskiej Elektrowni Jądrowej można obejrzeć nigdy nieużywany blok grafitowy. W tej formie jest całkowicie bezpieczny, bo w zasadzie to zwykły kawałek minerału, zaś o jego zastosowaniu decyduje nadana mu forma.

#napromieniowani #ciekawostki #energetyka
Sweet-Jesus - Blok grafitowy z reaktora RBMK-1500 postrzegany jest w internecie najcz...
Z powodu coraz malejących dobrowolnych wpłat i braku sponsorów dopiero w czerwcu zdołaliśmy zorganizować pierwszą tegoroczną pomoc humanitarną dla czarnobylskich babuszek. To była nasza najdłuższa przerwa od Strefy Zamkniętej odkąd tam jeździmy.

Udało nam się jednak pomóc wszystkim Samosiołom zamieszkującym wioski poza miastem Czarnobyl. Niestety, dwóch z nich ubyło, gdyż z powodu złego stanu zdrowia zostały zabrane przez rodzinę.

#napromieniowani #ukraina #czarnobyl #wojna #
Sweet-Jesus - Z powodu coraz malejących dobrowolnych wpłat i braku sponsorów dopiero ...
  • Odpowiedz
Dziś rano na MOP Stanisławice na autostradzie A4 na wschód od Krakowa zauważono ciekawy transport, którego miejsce docelowe opisane było jako: Chernobyl, Ukraine.

Zdjęcia ekspresowo okrążyły internet, a w szczególności grupy dla kierowców ciężarówek, w wyniku czego pojawiły się liczne pytania (i, oczywiście, teorie), co to jest. Z pewnością nie jest to transport radioaktywnych materiałów, ponieważ takie oznaczane są odpowiednimi znakami.

Czym więc to jest? Są to pojemniki HISTROM w wersji przystosowanej do przechowywania wypalonego paliwa jądrowego z reaktorów WWER. Takie funkcjonują w Południowoukraińskiej Elektrowni Jądrowej skąd wypalone paliwo ma trafiać Centralnego Magazynu Wypalonego Paliwa Jądrowego, który uruchomiono w Czarnobylu w 2021 roku.

Ich
Sweet-Jesus - Dziś rano na MOP Stanisławice na autostradzie A4 na wschód od Krakowa z...

źródło: 448659185_864265979067230_4984312128408121063_n

Pobierz
  • 7
@CzarnyOwiec: Ukradli próbki z IV energobloku i źródła radioaktywne przechowywane w Centralnym Laboratorium Analitycznym w mieście Czarnobyl. Do dziś nie odnaleziono ich nigdzie w Strefie, ani w Ukrainie, więc pewnie pojechały na Rosję. O tym co kacapy wyprawiali podczas okupacji Strefy pisaliśmy na naszym FB publikując zarówno zdjęcia jak i filmy nakręcone w Czarnobylu w czasie wojny.

@Heady1991 Dostaliśmy komentarze, że wszyscy skręcają o 180 stopni bo wtedy pasy
  • Odpowiedz
Wracamy z Czarnobyla w kierunku granicy ale klasycznie bez przypału z autem się nie obyło.

Po wjechaniu w głębszą kałużę woda podmyła osłonę skrzyni biegów, która po chwili zaczęła zgarniać błoto i wszystko inne co znajdowało się na drodze. Adam z naszej ekipy przeprowadził szybki i fachowy demontaż by można było jechać dalej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#napromieniowani #ukraina #czarnobyl #wojna
Sweet-Jesus - Wracamy z Czarnobyla w kierunku granicy ale klasycznie bez przypału z a...
  • Odpowiedz
W Kupowate zostało już tylko 7 Samosiołów. Wczoraj odwiedziliśmy wszystkich zamieszkujących tę część Czarnobylskiej Strefy Zamkniętej.

Przywieźliśmy im podstawowe produkty spożywcze, jak chleb, konserwy, sery, makarony... Nic odkrywczego, ale tak trudnego do zdobycia w opuszczonych wioskach.

- "Już myślałam, że więcej Was nigdy nie zobaczę..."

To
Sweet-Jesus - W Kupowate zostało już tylko 7 Samosiołów. Wczoraj odwiedziliśmy wszyst...

źródło: 447769933_857334246427070_4955461454780048438_n

Pobierz
  • 17
@rejdek1989: W Kupowate babuszki na miarę swoich możliwości sobie pomagają. Niestety czasami dzieje się tak, że nastąpi pogorszenie zdrowia i trzeba wezwać karetkę, która dojedzie w to miejsce w niecałą godzinę. Jedna z babuszek, można powiedzieć, że Sołtys Kupowate ma bezpośrednie połączenie z Czarnobylem. Sieć komórkowa tam raz działa raz nie i babuszki mają swoje telefony komórkowe o prostej obsłudze. Chociaż czasami na pomoc jest już za późno jak to
  • Odpowiedz
  • 2
@mariecziek: oj te tereny są dalekie od bezpiecznych i pilnują tego miejsca na grubo. My tam wjeżdżamy na specjalnych zasadach w obstawie policji i wojska. Naszą ekipę tam znają bo realizujemy wyprawy z pomocą humanitarną od lat dlatego nam łatwiej uzyskać przepustkę.
  • Odpowiedz
Jak brzmiały alarmy w sterowni Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej? Być może mniej więcej tak, jak na tym nagraniu. Widzimy na nim pomieszczenie kontrolne III energobloku, który funkcjonował aż do 2000 roku.

Sygnalizacja uruchomiła się w trakcie mojego wyjazdu realizowanego dla Napromieniowani.pl. Nie wiem, co dokładnie oznaczała, ale uruchomiła się w części odpowiedzialnej za turbiny i sterowanie elektryczne obiektu. Nagranie wykonane pół roku przed wybuchem wojny.

#napromieniowani #ukraina #czarnobyl
Sweet-Jesus - Jak brzmiały alarmy w sterowni Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej? Być ...
  • Odpowiedz
Kilkukrotnie mieliśmy możliwość osobistego obserwowania rozbiórki górnej części płyty reaktora RBMK-1500 w Ignalińskiej Elektrowni Jądrowej. Wydarzenie to było dla nas wyjątkowe, bo nigdzie indziej nie wpuszczano postronnych podczas takich prac.

Demontaż rozpoczyna się od wyciągnięcia betonowo-stalowych bloków przykrywających kanały paliwowe, w których wcześniej znajdowały się pręty z paliwem jądrowym. Bloki te tworzyły wcześniej charakterystyczny dla RBMK obraz płyty reaktora, a po ich zdjęciu możemy zobaczyć, co jest niżej.

Każdy z nich waży 100 kilogramów a jest ich 1661, więc całkiem sporo roboty. Odbywa się to poprzez wkręcenie specjalnego klucza w nagwintowany otwór. Następnie pracownik fizyczny podpina pasy, a operator suwnicy podnosi jednorazowo 3-4 bloki. Co ciekawe, waga każdorazowo pokazywała równe 300-400 kilogramów, więc na etapie budowy zadbano o to, żeby były jednakowe.

W
Sweet-Jesus - Kilkukrotnie mieliśmy możliwość osobistego obserwowania rozbiórki górne...