Kilka przemyśleń na temat walki Mayweather - Pacquiao oraz moje punktowanie.
Sędzia z 118-110 chyba trochę przesadził ale pozostali ocenili dość rzetelnie. Zdecydowanie liczyłem na coś więcej w wykonaniu Pacmana, nie podkręcił wystarczająco tempa walki. Mayweather sprawiał wrażenie stałej kontroli nad tym co się dzieje w ringu. Ani z jednej ani z drugiej strony nie pojawił się cios który wstrząsnął przeciwnikiem, można powiedzieć że było więcej pracy nóg, wymijania niż właściwego boksu.
xortis - Kilka przemyśleń na temat walki Mayweather - Pacquiao oraz moje punktowanie....

źródło: comment_W7wwf7AGDz0QlWMOLe07iyutkhEfWcSo.jpg

Pobierz