Mój drugi Open'er i zarazem drugi koncert Millera, na którym byłem. Czekałem na ten koncert rok i po koncercie 10/10 w Warszawie w zeszłym roku czuję się troszkę rozczarowany, że ten tak krótko trwał i szczerze to nie zaspokoił mojego apetytu na występy na żywo Malcolma. Fajnie, że pojawiło się kilka nowych utworów z najnowszej płyty, jednak liczyłem też na kilka starszych kawałków, których niestety zabrakło. Generalnie wrażenie pozytywne, zwłaszcza po ostatnim
@ninakraviz: Z BDE tylko Best Day Ever xd Nawet Loud z Macadelic nie było, kawałki głównie z GO:OD AM i Divine Feminine, generalnie to nie było połowy setlisty, którą normalnie teraz robi na tourze po Europie. Spóźnił się 15 minut przez korki w Gdyni, ale moim zdaniem to nie przeszkadzało temu, żeby zagrać cały koncert.