#warszawa Mirki mieszka ktoś na moliera? Co tam się właśnie #!$%@?ło to ja nawet nie.

Psy już wydzwonione ale po kolei: miejscowi pewnie kojarzą taki bar Level Up.

Otóż dosłownie pół minuty temu podjechały pod ten bar 3 czarne bety na wołomińskich tablicach(z jednym wyjątkiem), wyskoczyło z nich kilku gości z automatami kałasznikowa kaliber 7.62x39 i ostrzelali wejście.

Ostatnie łuski opadły na dziurawy asfalt i nagle takie głośne JEB ze środka baru.
Co tu się w ogóle #!$%@?? ##!$%@? jest spoko ziomek, znam gościa z ośki, już od małolata był prawilniak.

Pozwólcie, że opowiem wam historię. Mame wysłała mnie pewnego razu do warzywniaka po cebulę i ciastka, bo goście mieli przyjechać i gdy już wracałem to drogę mi zagrodziły jakieś dzieciaki w ogóle nie z tego rewiru. Myślę #!$%@? mać ciastka pod cebulo, jak wyczują to zabiorą i zjedzą, a mame przecież czeka i
@LubieDlugoSpac: @StayOut: Zdajecie sprawę że jest to w #!$%@? nieśmieszne, powiedziałbym że wręcz żenujące? Łykacie każdy tekst gościa który ma ponad trzydzieści lat a dalej zachowuje się jak gimbus jakby było to jakieś objawienie. Nie wiem, może nieco zburzę wasz światopogląd moje młode padawany ale powiem jak jest na prawdę:

Mirasky, wkorwiła mnie niemożebnie ta cała afera z #!$%@?. Dochodzi tutaj do regularnego szkalowania mojego prawilnego imienia, próbuje mnie on obrazić z każdej strony mimo, że to on był konfiturą i nadawał na psach na mnie i na kumpli.

Naświetle wam sprawę jak to wyglądało, mianowicie w Krakowie #!$%@? był szanowanym kapitanem odnóża ośmiornicy o nazwie Ciuchcia. Prowadził gang ze swoją maniurą Monisią aka Żabą - całkiem sprawnie. Do konkurencyjnego gangu o
Pobierz Aberworthy - Mirasky, wkorwiła mnie niemożebnie ta cała afera z #!$%@?. Dochodzi tuta...
źródło: comment_hLPzDOI3DELFo6IkFOvz4ecpMNDCiKh2.jpg
mirasy pomocy

Od razu przejdę do rzeczy, bo sprawa jest pilna. Często korzystając ze służbowego komputera lubię połazić sobie po necie, czasem po stronach, na których ##!$%@? mógł zostawić jakieś niefajne pliki. Siedzę sobie dzisiaj wesoło przy biurku i nagle przychodzi mail od zarządu, że wszystkie komputery w firmie będą kontrolowane, by zbadać źródło wirusa... Blefują czy rzeczywiście mogą dojść, kto dokładnie wpuścił wirusa? Bo boję się, że to ja:( Co mogę