Wpis z mikrobloga

Co tu się w ogóle #!$%@?? ##!$%@? jest spoko ziomek, znam gościa z ośki, już od małolata był prawilniak.

Pozwólcie, że opowiem wam historię. Mame wysłała mnie pewnego razu do warzywniaka po cebulę i ciastka, bo goście mieli przyjechać i gdy już wracałem to drogę mi zagrodziły jakieś dzieciaki w ogóle nie z tego rewiru. Myślę #!$%@? mać ciastka pod cebulo, jak wyczują to zabiorą i zjedzą, a mame przecież czeka i gości nie można zawieźć, myślę co robić co robić?? Patrzę tak na buty, ten najszerszy w barach rzucił krutkie "PUCUJ SIĘ". Gorzkie łzy już napływały mi do oczu, gdy z oddali usłyszałem charakterystyczne "JOTPE JOTPE NA STO PROCENT FIRMA PROSTO NA STOPROCENT". Modliłem się w duchu, żeby przekaz wątpliwej treści moralnej zwiastował nadejśćie ##!$%@?, krula całej dzielni.

I wtem go ujrzałem- nowiutki ortalion, boombox przy uchu i wozi się na szerokości całego chodnika i wiecie co? To nie był żaden aber sprzedawczyk tylko ##!$%@?, najprawdziwszy ##!$%@?. KUHWA wiedziałem już, że jestem wybawiony(raz mu się dałem karnąć rowerem z komunii). Podbija ##!$%@? , rzuca krótkie "elo fasfsrheeahgdfhds2 co tu się odpier..." nawet nie zdążył skończyć zdania jak ten najszerszy w barach przerwał mu w pół zdania cytowanym wcześniej "PUCUJ SIĘ". #!$%@? to wystarczyło. Sprawnym ruchem ręki zmienił kasetę na PEJA 997, a drugą zza pazuchy wyciągnął osławiony już na wykopie #studbane po czym bezceremonialnie #!$%@?ł mu w łeb. Wiem, że bez problemów by ich wszystkich pozabijał, gdyby nie to co nastąpiło setną część sekundy po tym. Studbane nie zdążył dobrze osiąść na czole szerokiego, gdy jego ziomek krzyknął "ABER PSY JADO". Psy widząc zadymę(albo dostali wezwanie od tej #!$%@? sprzedawczykowskiej nowakowej) wrzuciły bombę i jadą na nas.

##!$%@? do mnie "fasfsrheeahgdfhds2 łap studbane, ja biere boomboxa" i co ja zrobiłem? Wziąłem #!$%@? siatkę z cebulą i ciastkami i obieram azymut na #!$%@? zaraz za #!$%@?. W biegu ##!$%@? odpalił "Hemp Gru Nienawiść" i tak #!$%@? przez osiedle, #!$%@? jakie emocje, prawie mi cebula z siatki powypadała. W końcu schowaliśmy się w jakimś śmietniku, ##!$%@? patrzy na mnie i mówi "coś ty taki blady" i co ja miałem zrobić? miałem sprawować pieczę nad #studbane ale nawaliłem... Mówię jak było, bo zaraz po psach, konfidentach i frajerach ##!$%@? nienawidzi kłamców, dałem mu jeszcze 3 ciastka i byliśmy spoko. Tydzień później poszło info po osiedlu, że ten szeroki to niejaki aberworthy-miejscowy bandzior z innego osiedla ale co więcej? Po pierwsze sprzedał wszystko psom. To jeszcze było nic. #!$%@?ł też #studbane. TAK #!$%@? TE SAME #studbane, którym ##!$%@? utłukł tyle lewaków co #krulkorwin w bitwie pod termopilami.

To jest tylko wstęp do mojej znajomości z #!$%@?, mieliśmy jeszcze inne hardkorowe i prawilne przygody z psami w tle i ręczę wam własną ręką, że ##!$%@? to prawilniak i jak ktoś jest tu sprzedawczykiem to prędzej ten aber co się tak wybiela elo.
  • 4