#kuriercodzienny sama na sklepie, do rozwiezienia są jeszcze zakupy które miały być na wczoraj na 19, znowu się zastój zrobi, zarządzanie grafikiem mocno tu kuleje

#kuriercodzienny w maku na Matecznym brakło prądu, trochę #creepy się siedzi po ciemku, nawet bułki nie da się zrobić, a z zza daleka jechałam by anulować I nie dostać kasy za trasę. Zobaczymy kto kogo

#kuriercodzienny no i kolejny raz scyzoryk mi dupę uratował jak potrzebowałam imbusa do regulacji hamulca, zapomniałam wyregulować, rozpędziłam się, ktoś zajechał drogę. Wyhamowalam ale i tak kompromitacja, imbusa zawsze wożę ze sobą ale tym razem wyjęłam go z torby żeby dziecku siodełko obniżyć. Myślę sobie wiele godzin jazdy mnie czeka, nijak tylko rozwalę się jak znowu przyjdzie mi wyhamować, na szczęście #victorinox kolejny raz uratował dupę, poprzednio gdyPokaż całość

niemożebnie mnie wkurza, jak skarżący się #depresja osobnik nie męczy się fizycznie, a marudzi, gdyby nie moja strata kalorii (ponad 5k - liczyłam, niedługo na swoim tagu #kuriercodzienny przedstawię całą dietę i rozpiskę) w pracy, to ta ostatnia pewnie by mnie zjadła, a tak endorfiny mimo że dają bardzo delikatny haj to i tak widzę bardzo wyraźną, chociaż delikatną zarazem różnicę między osobami pracującymi biurowo.

#kuriercodzienny dostawa do klubu ze striptizem już na wstępie to spore emocje od momentu oblukania przez naspidowanego ochroniarza i przejścia wąskim korytarzem z wielkim plecakiem i kąpiąc wodą po moment szukania klientki, która nie ma zasięgu pod ziemią, co zaangażowało w poszukiwanie wszytskie panie które normalnie miały być na rurach, ale leżały na brzuchach w lożach gapiąc się w telefony. Żeby było śmieszniej, mak był 10 metrów dalej.

#kuriercodzienny niby mżawka, niby nie zaczęłam jeszcze pracować a już zmoklam.

#kuriercodzienny puściłam klientowi reklamówkę bo myślałam że trzyma już, a on jeszcze mnie przeprosił że niezdara taki z niego

#kuriercodzienny dostałam napiwek od starszego pana. Problem z tym, że nie do ręki, tylko wsunięty za spodnie/majty. Całe 20zł więc wybaczam, ale ja nie jestem striptizerką (a z tym mi się kojarzy wsuwanie napiwóków za częsci ubrania) tylko wożę mu do domu zakupy i jedzenie, pieluchomajtki może nawet, a tu takie coś i nie wiem czy się oburzać czy nie

#kuriercodzienny ciekawe combo klientów dziś. Dostawa pod ten sam adres co zamówienie , jedno do niewidomego małżeństwa z niemowlakiem na rękach, faceta w trójkątnej czapce w białej szacie odbierającego zamówienie z jakiejś betonowej kuli(domu?) i jeden klasyczny "luźny" ręcznik na biodrach świeżo z kapieli

#kuriercodzienny #srajzwykopem a to jest nasz pracowy kącik toaletowy gdzie możemy się odświeżyć

#kuriercodzienny ostatnie zamówienie na minutę przed końcem oczywiście wpadło Kindze która mopowala cały darkshop, Kinga popedaluje po ciemku skarpa nad wąskim urwiskiem z wodą 5km w stronę odwrotna od domu, bo Kinga jest w pracy i jest dobrym kurierem, w ogóle się nie gniewam zły losie , w ogole

#kuriercodzienny no i znowu w tym wcieleniu jestem nosiwodą

#kuriercodzienny nie jest codzienny jak coś, ale uzupełnić muszę że szlaban spadł mi na łeb podkreslam szlaban parkingowy. Jeden był podniesiony, drugi nie, myślałam że tylko jeden jest, mijam go, a drugi spadł mi prosto na głowę.myslalam że mają jakąś blokadę czy coś a tu walą w łeb bez litości #rower #rzultykurier

#kuriercodzienny wracam na darkshop z dalekiej trasy a tu typ ładuje sobie telefon moja ładowarka i moim nowym nierozruszanym kablem za 20zl, no poczułam się jakby ktoś napluł mi na siodełko, żeby spytał to byłaby inna rozmowa, ehhh Kinga uspokój się przecież nic się nie stalo

#kuriercodzienny tak k------m na typa co rok temu się zamyślił i na pasach wjechał mi motorem w przednie koło, a dzisiaj sama jadąc na autopilocie i myśląc o niebieskich migdałach wjechałabym pod tramwaj