w swoim regulaminie Centrum Rozrywki KUBATURA posiada zapis, który zabrania przebywania na terenie ich klubu osobom niepełnosprawnym. Poniżej, jeśli kogoś to zainteresuje, historyjka jak zostałem wczoraj o tym uświadomiony i skąd ten dokument ze zdjęcia.

Oczywiście o tym, że nie mogę wejść na imprezę nie wiedziałem, no bo kto czyta jakiś regulamin idąc potańczyć? A po drugie: byłem tam już przecież wiele razy. O istnieniu takiego zapisu poinformował mnie ochroniarz, kiedy zatrzymał
Theystolemy_puzzle - >w swoim regulaminie Centrum Rozrywki KUBATURA posiada zapis, kt...

źródło: comment_oSimUYDlpDNXmFYIChSPTwLtucpTDUvS.jpg

Pobierz
@They_stole_my_puzzle: Poza oczywistymi wątpliwościami, to jeszcze zastanawiam się czy oni mogą takie dane zbierać i przechowywać, a już szczególnie dane medyczne -> RODO. Wydaje mi się, że nie za bardzo. Szczególnie jeśli nie dostałeś do tego innych druków.
  • Odpowiedz
" i wręczył dokument z informacją, że jeśli chcę wejść to muszę go podpisać. Przyznaję, że pan ochroniarz był przy tym bardzo miły. I teraz punkt kulminacyjny: w


@Shajo: w kwestii danych osobowych rzeczywiście to wygląda niedobrze, bo są tam zarówno imię, nazwisko jak i pesel, nr dowodu czyli tzw. dane osobowe umożliwiające jednoznaczną identyfikację. Potocznie, przetwarzanie zgodne z RODO wydaje się dotyczyć tylko tych danych zapisanych w postaci elektronicznej,
  • Odpowiedz
@TymRazemNieBedeBordo: ja się dziwię, że Błaszczykowskiego było tak mało w grze i był ustawiony tak mocno w defensywie - albo takie odniosłem wczoraj wrażenie. Za słabą grę to uważam Jędrzejczyka, szkoda tylko, że nie było na niego za bardzo alternatywy.
Natomiast gra drużyny o niebo lepiej niż ze Szwajcarią - nie mogę powiedzieć, że czekaliśmy na karne (z wyjątkiem ostatnich minut dogrywki), było aktywnie, tyle, że piłki i akcji mniej.
  • Odpowiedz
W sumie to nie wiem po co o tym pisac znowu,


@barani_leb: choćby jako motywację dla tych którzy borykają się z równie ciężkimi problemami, że zawsze można sobie poradzić jeśli się w coś mocno wierzy.
  • Odpowiedz
#euro2016 #mecz #pilkanozna
Pamiętam, jak gdzieś w gimnazjum-liceum (89 rocznik here) czytałem sobie Przegląd czy dodatek sportowy Wyborczej (wtedy świetny) i tam była taka rubryczka: Polacy za granicą. I pamiętam, że oprócz Żurawskiego i Boruca w Szkocji (ale też do czasu w przypadku tego pierwszego) to Polscy piłkarze łapali jakieś skrawki meczów, kilka minut, albo w ogóle nie grali. To była rubryka wstydu. Wszyscy się podniecali,
  • Odpowiedz