Ok. Wielu z Was myśli, że cierpi na "depresję". Są to zapewne jej początki i stany depresyjne, ale nie jesteście jeszcze w studium, że patrzycie w sufit całymi dniami, bo nie byłoby Was na mirko ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zanim zaczniecie czytać dalej proszę o włączenie myślenia abstrakcyjnego. Bez tego ciężko będzie zrozumieć.

To co Wam dolega to taka pseudodepresja, która została wyhodowana przez lenistwo połączone ze złymi nawykami. Łatwo to sprawdzić. Wyjdź z domu gdziekolwiek, nawet do okolicznego parku, bez portfela i telefonu. Siedź tam aż będziesz bardzo głodny i będzie chciało Ci się siku. Wtedy nie będziesz myśleć o depresji, nie będziesz miał #feels bo będziesz myślał o tym żeby coś zjeść, zrobić siku i się napić. Dlaczego? Bo właśnie jesteś na poziomie +1 swojej piramidy. Siedząc w parku głodny na piramidzie zszedłeś z poziomu +3. Jeżeli się najesz i wysikasz będziesz myśleć znów o powrocie do poziomu "zero" (czyli ten domalowany) a stamtąd jest skrót od razu do +3 (tak jak w Mario Bros było przejście z 1-2 od
F.....o - Ok. Wielu z Was myśli, że cierpi na "depresję". Są to zapewne jej początki ...

źródło: comment_zjyzJfDQsdbRvLeyZdJ3hs7XK73fNEjl.jpg

Pobierz
Widzę że tag #tfwnogf rośnie w siłę. Pamiętacie jeszcze tag #koniectwnogf ? Zabieram się do napisania pod nim - kolejnego mini-poradnika. Tym razem będzie o wychodzeniu z "depresji" oraz do sprawienia w swoim życiu, że zaczniecie poznawać ludzi. A to będzie początek drogi, by poznać dziewczynę :)
Drogie Mirki z #wychodzzprzegrywuzwykopem #koniectwnogf i może też zainteresować się #psychologia, dzisiaj napiszę kilka słów o tym dlaczego niektórzy są alfa, a inni beta.

Chodzi mianowicie o status interpersonalny.

Ludzie są istotami hierarchicznymi i hierarchia objawia się ZAWSZE gdy w jakąś interakcję wejdą dwie osoby. Czasami bywa to bardzo subtelna hierarchiczność, a czasami mniej. Przykład takiej mało subtelnej sytuacji:
być #!$%@?ą, która ma komfortowy święty spokój, albo pro, który na świeczniku jest narażony na ataki różnej maści hejterów


@rafalmirkuje: Dlatego śmieszą mnie ludzie którzy się przejmują tym, że ktoś próbuje obniżyć ich wartość. Przecież, to wysublimowany komplement w wielu przypadkach XD
  • Odpowiedz
Drogie kuce;

Jeszcze kilka słów o naszych wewnętrznych odczuciach.


Wyobraźmy sobie, że jakiś młody #niebieskipasek, nazwijmy go tradycyjnie Seba, ma o sobie jak najgorsze zdanie. Uważa, że jest brzydki, nieciekawy i w ogóle weź idź stąd i nie wracaj. W tym miejscu zastrzegam, w sieci jest mnóstwo technik na napompowanie swojego ego do maksymalnych rozmiarów. Seba na chwilę może poczuć się Brucem Willisem, ale co
@rafalmirkuje: i tu masz rację. Najwazniejsze to znac swoje mocne strony i je wykorzystywac, a nie zmieniac cos na siłę. Ja osobiscie mógłbym isc na siłkę zeby rzeźbe i mase porzadna zrobic a nie suchoklates taki, ale z drugiej strony cos tam jednak chyba w sobie mam bo taki ostatni przegryw nie jestem jesli chodzi o panny. na siłke nie ide bo mi sie nie chce uwazam ze to by
  • Odpowiedz
Dobra studenci z #wychodzzprzegrywuzwykopem i nowi adepci z #koniectwnogf (ktoś mi polecił ten tag), czas na lekcję trzecią. Porozmawiamy o pewności siebie. I motywacji, chęci do działania, samoocenie i całej reszcie tego dziadostwa, bo to de facto jedno i to samo.

Za to co powiem setek plusów raczej nie dostanę, ale powyższych rzeczy szukać nie warto. Wiecie dlaczego? Bo one nie istnieją. To są zwykłe zjawiska psychiczne, które nie mają przełożenia na rzeczywistość. Co więcej, nie ma osoby, która zawsze jest pewna siebie, zawsze ma motywację i zawsze w siebie wierzy. Są za to osoby, które mimo stałych lub chwilowych braków coś ze sobą robią.

Oczywiście, od różnych trenerów usłyszysz inną wersję. Ta wersja jest atrakcyjna, bo dla nich daje szmal, a dla klienta wiarę w to, że siedząc na dupie coś ze sobą zrobi. No nie, nie ma tak lekko. Ten idiotyzm poszedł tak daleko, że w jednej książce podano następujący przepis na odchudzanie:

nie
  • Odpowiedz
@Fagaldo_Antonio: W piątek z kumplami poszliśmy do baru i cisnęliśmy w rzutki przy piwie, przez przypadek zdobyłem numer dziewczyny, która kiedyś cholernie mi się podobała. Wczoraj w tym samym barze, znowu z kumplami, znowu przy rzutkach spławiłem dziewczynę 7/10.
  • Odpowiedz
Jak tam? Czyste ubranie gotowe? Żele zakupione? A może już wykąpani? Jeżeli tak, to znak że zbliża się #koniectwnogf

Dziś będzie o jeszcze kilku elementach - mowa ciała i inne psychologiczne rzeczy, które Wam pomogą dzisiaj wieczorem.

1. Koniec z oglądaniem architektury budynku. Podczas rozmowy patrzysz rozmówczyni prosto w oczy. Jak ona nie patrzy, to czekaj cierpliwie aż zacznie. Czasem można się nie doczekać ;)

2.
@Fagaldo_Antonio: nie mam zamiaru, tylko skomentowałem to co do tej pory się pojawiło, czyli same banały i pierdoły, myślę, że dla każdego z czytających nie ma tu nic odkrywczego. Tu leży problem, że wszyscy to czytający wiedzą, że w klubie można poznać kobiety, a atmosfera tam panująca jest przyjazna dla ogólnie pojętego podrywu, ale z jakichś powodów piatkowe wieczory spędzają na mikroblogu i się w takich miejscach NIE POJAWIAJĄ, bo
  • Odpowiedz
Publika spora się zebrała ;) 23 osoby. Pamiętajcie, że od czytania nic się nie zmieni, a to Wy musicie wykonać jakąś pracę na rzecz znalezienia dziewczyny. Przyjmijmy, że nie ma na co czekać, jutro jest piątek więc idealny czas na znalezienie kogoś. Wyobraź sobie, że za 24 godziny właśnie będziesz rozmawiać z fajną dziewczyną. Musisz się jednak przygotować do tego psychicznie i fizycznie. Oto co musisz zrobić w ciągu najbliższych 24 godzin:

1. Odrzuć wszystkie stereotypy i kompleksy: (na dyskotece same kur*y, w pubach same pijaczki, etc...). Przyjmij zasadę, że jak z kimś nie porozmawiałeś kilkanaście minut, to żadnej opinii na temat tej osoby. Po kilkunastu minutach rozmowy z nowo poznaną dziewczyną będziesz wiedział czy: Ma coś interesującego do powiedzenia i czy tracisz czas czy nie.

Kompleksy: Każdy je ma. Kiedyś na JoeMonster i tutaj chyba też był taki ciekawy tekst - jak słyszysz swój głos / jak słyszą go inni. Wszystko sprowadzało się do tego - że nam się nie podoba, inni mają to gdzieś. Z każdym kompleksem jest tak samo. Nie ważne czy masz 160 cm wzrostu, jesteś gruby jak koleś z teledysku Piersi - Bałkanica. Nikogo to nie interesuje oprócz Ciebie.

2.
Mireczki, wymyśliłem plan idealny na #koniectwnogf, zastosujemy metodę podobną do metody #rozowychpaskow (zabierają ze sobą brzydszą koleżankę -wtedy wydają się nam ładniejsze).

Plan jest taki:

Wynajmujemy klub, podstępem ściągamy 20 różowych pasków, bierzemy bas91-a i zamykamy je z nim w środku, jak przez drzwi będzie słychać popłakiwanie w kątach różowych pasków wywołane cierpieniem wchodzimy do akcji. Wynik? Wszystkie są nasze ( ͡° ͜ʖ ͡°