Że żyjemy w kraju absurdów, to nikomu tłumaczyć nie trzeba. Dzisiejszym bohaterem jest firma #kapsch, która odwaliła fuszerkę produkująąc i wdrążając #viatoll, a raczej #viatroll.

A raczej nie o urządzenie chodzi, a o kretyńską politykę tego urządzenia.

Moja #opowiesczbusa wyglądała tak:

Jadę sobie drogą, a urządzenie jak piskało, tak przestało. No to telefon do bardziej obeznanych z urządzeniem, co robić. Jechać na Sępen i tam sprawę załatwić.


Tam babka
  • Odpowiedz