Widzę na mirko poruszenie wpisem Bieleckiego. Choć timing być może niewłaściwy, to ostatecznie ma rację. Nie chodzi o wejście na K2 zimą jako takie, ale o zrobienie tego z duchem sportowego wejścia - czyli bez tlenu. Bez tlenu oznacza, że nikt obok ciebie nie ma tlenu i nie masz komfortu psychicznego, że obok ciebie jest butla oraz że nie pracujesz na górze z tlenem.
Oczywiście historia o Nepalczykach, którzy "kiedyś ludziom wnosili
Oczywiście historia o Nepalczykach, którzy "kiedyś ludziom wnosili





















#k2