• 5
Czas odkurzyć tag ##!$%@? - na stronie nie da się kupić biletu bo wywala błąd, to samo dzieje się w automacie, a w pociągu kasują mi opłatę dodatkową za kupienie biletu u konduktora XD Jak wrócę to kręcę Małysza, a raczej składam reklamację
#pkp
  • 8
Czy #pkp bądź też inną spółkę odpowiedzialną za ten #!$%@? już do reszty pogięło, żeby stawiać te ohydne stalowe ekrany dźwiękochłonne w KAŻDYM MOŻLIWYM MIEJSCU?
Piękny odcinek Krzeszowice - Kraków, dookoła pola, w oddali zielone pagórki wokół Rudawy, ale nieee, już #!$%@? 50 słupów wzdłuż torów, żeby uchronić przed zabójczym hałasem pociągu gnającego 40km/h stonkę ziemniaczaną.
Grunt że jakiś POL-ekrano-stalex zarobił na kolejnej idiotycznej, niepotrzebnej inwestycji.
Gardzę tym państwem maksymalnie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Sepang: @sylwke3100: @stan-tookie-1: @putinex: te przepisy o ekranach przy terenie przeznaczonym pod zabudowę mieszkalną, czyli nawet przed zmianą planu zagospodarowania przestrzennego z gruntu rolnego to chyba były uchwalone w 2007 roku.
Jeśli mnie pamięć nie myli to projekt na ten odcinek linii 133 był zrobiony jeszcze przed Euro2012, pieniądze poszły wtedy na autostrady i tam już wtedy się mówiło o tym, że ekrany są
  • Odpowiedz
Czas napisać wreszcie moje zaległe #ragestory ze świąt.

26 grudnia jak wiele innych ludzi, wracałem ze świąt do domu (Kraków). Przesiadałem się w Tarnowie na autobus jadący A4ką, ponieważ pociąg z okolic Nowego Sącza (140km) jedzie ten porażający dystans #!$%@? 3:50h (pozdrawiam tag ##!$%@? ).

Wysiadam sobie z pociągu - wow, dworzec taki odnowiony, wow, powietrze takie czyste. Przeszedłem na teren dworca PKS i jako że miałem prawie 30min do odjazdu, stwierdziłem że wejdę do budynku dworca co by nie marznąć. Dworzec cały nowy, kupa miejsca. Postawiłem plecak na ławeczce i zacząłeś grzebać z nudów w telefonie. Po chwili przypomniałem sobie o moim zwyczaju robienia zdjęć w miejscach gdzie mnie jeszcze nie było. Obracam telefon poziomo, tak że widać że robię zdjęcie, i tu zaczyna się akcja xD

Po
@Sepang: Ja się nie znam, więc się wypowiem. Uważam że nie miał prawa ponieważ był to obiekt użyteczności publicznej i nie było znaków zakazu.
  • Odpowiedz
@Sepang: Nie można zakazać robienia zdjęć czemukolwiek, komukolwiek i gdziekolwiek*, brak do tego podstawy prawnej w ogóle, poza nadzwyczajnymi przypadkami (np. fotografowanie dokumentów z klauzulą tajności). Można się zastanawiać nad ewentualnym prawem do publikacji takich fotek, tutaj wchodzą w grę inne przepisy różne w zależności od sytuacji, ale fotografować możesz na luzie.

* - wyjątkiem jest sytuacja gdy sam się zobowiążesz w jakiś sposób do tego - np. podpisując umowę,
  • Odpowiedz
Jak wygrać z molochem, czyli o tym jak dostałem karę za posiadanie biletu...

... i wygrałem. Jeśli uważasz, że nie warto walczyć o swoje bo "szkoda kasy"; jeśli sądzisz, że w walce z molochami z działem prawnym my szare robaczki nie mamy szans; wreszcie jeśli chcesz się dowiedzieć jak dyskutować z betonową biurokracją - to znalezisko jest dla Ciebie.

@anonim1133 : poproszę o miniaturkę jak poniżej, z góry dzięki :)

#
r.....o - Jak wygrać z molochem, czyli o tym jak dostałem karę za posiadanie biletu.....

źródło: comment_tRqxprIpSk4NTIJ73ZZwQ0qWOkm6WMZA.jpg

Pobierz
@Sepang: myślę nad zrobieniem znaleziska z podsumowaniem, poza tym znając Przewozy Regionalne i wiedząc, że są jedynym przewoźnikiem na trasie którą jeżdżę najczęściej wcale nie jest powiedziane, że to już koniec :)
  • Odpowiedz
@dziobalica: dopisane. Problemy z biletami elektronicznymi to nic nowego, to już moja druga sprawa tego typu z PR, poprzednia zakończyła się w sądzie całkowitym odrzuceniem roszczeń PR. Cytując ustne uzasadnienie: "wobec posiadania przez pozwanego właściwego biletu na przejazd, sąd oddala pozew jako absurdalny" :)

Możesz powiedzieć coś więcej z tymi gimbusami? Mieli bilety w komórkach i konduktor nie uznał ot tak, to jego pykadełko nie zczytało kodu QR czy jak?
  • Odpowiedz
Czy oni mają jakiś czas na odpowiedź?


@manimalia: to jest traktowane jako normalna reklamacja i kolejne odwołania: mają 30 dni, w tym czasie "siedmiodniowy termin zmniejszonej kwoty" jest jakby zatrzymany: ciągle domagają się 122zł.

Póki co dostałem tylko bilecik opłaty dodatkowej (nie przyjąłem go w pociągu), wezwań do zapłaty jeszcze nie wyślą bo trwa reklamacja. Zresztą w poprzednim mailu napisałem, że odmawiam zapłacenia czegokolwiek ponieważ nic im nie wiszę, więc mogą sobie odpuścić wezwania i gonić do sądu od razu. "Nic im nie wiszę" to podstawowa formułka gdy ktoś chce od Ciebie jakąś kasę: nie wolno w jakikolwiek sposób uznać roszczenia, np. oferując spłatę częściową albo na raty, ponieważ jeśli je uznamy to stanie się wymagalne i sprawę na 100% przegramy. Miałem kiedyś podobną sprawę z dostawcą internetu (umowa studencka kończyła się po 10 miesiącach, oni ją przedłużyli na czas nieokreślony i wysyłali dalej faktury których już nie dostawałem bo zmieniłem mieszkanie), wydzwaniała do mnie windykacja i słali różne pisemka z propozycjami rat itp. - to taka sztuczka, żeby skłonić człowieka do uznania roszczenia, nie należy się na nic
  • Odpowiedz
te działania byłyby jakimś małym krokiem do poprawy jakości usług PR


@manimalia: żeby tam cokolwiek poprawić trzeba by wywalić wszystkie dinozaury, z kasami włącznie. Ci ludzie siedzą tam od Gierka i przyzwyczaili się do bycia kastą uprzywilejowaną. A z małymi ludźmi jest tak, że jak dostaną trochę władzy to się czują ważni.

Takie Koleje Dolnośląskie zatrudniły całkowicie nową kadrę, i tam problemów nigdy nie miałem, obsługa jest na wysokim poziomie (a raczej
  • Odpowiedz
@UlfNitjsefni: to był pierwszy dzień wprowadzenia biletów internetowych w PR (30 kwietnia 2012). Kupiłem bilety tam i z powrotem (na ten sam dzień), grzecznie wydrukowałem. Tam nie było żadnego problemu, z powrotem konduktor stwierdził, że nie ma takich biletów, a ja jestem gapowiczem. Odmówiłem podania dokumentów, wezwał SOK, SOK stwierdził że nie ma podstaw do legitymowania mnie bo mam bilet. Wezwał więc policję, zrobiłem lekcję z prawa posterunkowemu Zieleniakowi z
  • Odpowiedz
@dk994: w InterCity owszem, nigdy nie robili problemów. W Przewozach Regionalnych... trudno powiedzieć - kupuję praktycznie tylko przez internet od czasu jak je wprowadzili, problemy były tylko (lub aż) dwa razy.

Niestety w przeciwieństwie do Kolei Dolnośląskich gdzie zatrudniono całkowicie nową, młodą kadrę wiedzącą, że pasażer jest klientem, w PR ciągle dobrze się trzymają dinozaury z epoki biletów w formie bloczków, gdy konduktor był królem bo miał deputat węglowy i ciągle im się wydaje. Najwyższy czas to zmienić :)

@muuzyk: kontynuacja cool story, kliknij w linka na początku,
  • Odpowiedz