Wpis z mikrobloga

##!$%@? #idiociwszedzieidioci #pkp #gorzkiezale

Poprzednia część

Spamlista:

@FilozofujacaCalka, @ksionc, @dk994, @orchis1565, @Felonious_Gru, @oskark, @maciejkack, @UlfNitjsefni

Tym razem pospieszyli się z pismem, dwa tygodnie przed czasem. Tak na marginesie: ktoś im powinien powiedzieć, że przesyłanie pism w .doc jest irytujące :/ To jest krótkie, zamieszczę w całości:

„Przewozy Regionalne” spółka z o.o. Biuro Windykacji Należności Przewozowych, w związku z pismem przesłanym drogą elektroniczną w dniu 15.10.2013r. uprzejmie zawiadamia, że wobec nie spełnienia wymogu o którym mowa w piśmie nr xxxxx z dnia 11.10.2013r. tj. braku udokumentowania faktu posiadania ważnego w dniu przejazdu biletu, nie znajduje podstaw do zmiany dotychczas zajmowanego stanowiska.


Podkreśliłem datę, ponieważ nie otrzymałem żadnego pisma tego dnia - adresy PR mam na białej liście, spam przeglądam przed wyrzuceniem, więc raczej nic nie zginęło.. Podejrzewam, że chodzi o to, że pismo które do mnie wysłali zostało 11 sporządzone, ale wysłali je te kilka dni później, jednak w nim nie ma nic o żądaniu przesłania przeze mnie biletu. Nieważne.

Tut. Biuro informuje, że pomimo wskazania przez Pana numeru biletu zakupionego za pośrednictwem internetowego systemu sprzedaży tut. Biuro nie ma możliwości ustaleniu danych osobowych podróżnego, który przedmiotowy dokument przewozu zakupił. Na podstawie numeru biletu tut. Biuro może jedynie zweryfikować dane w przedmiocie: daty zakupu, daty przejazdu, trasy przejazdu, ceny biletu, rodzaju biletu (normalny/ulgowy).


We własnym systemie nie mogą sprawdzić kto zakupił bilet :)

Ponownie zawiadamiamy, że warunkiem rozpatrzenia sprawy jest nadesłanie kserokopii czytelnie wydrukowanego biletu o nr xxxxx, zakupionego za pośrednictwem internetowego systemu sprzedaży.


Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale żeby zawiadomić ponownie, trzeba wcześniej choć raz zawiadomić - ale ja może jestem dziwny.

Dalej jest opis strasznych kar, które na mnie spadną jeśli nie zapłacę :) Do sprawy chamowatego konduktora już nie wracali, najwyraźniej maszynista i kierowniczka z supermocami (szczegółowo słyszącymi krzyk pasażera sześć wagonów dalej w jadącym pociągu) są wystarczająco wiarygodni.

Odpisałem natychmiast:

Szanowna Pani,


W załączniku przesyłam:


1. plik pdf z biletem, który otrzymałem mailem w momencie zakupu (bilet*xxxx.pdf)


2. plik pdf wygenerowany przed chwilą dla potwierdzenia, że ten pierwszy jest identyczny za wyjątkiem nagłówka informującego o wygenerowaniu po czasie przejazdu (bilet*xxxx (1).pdf)


3. sam e-mail potwierdzający zakup biletu (plik .eml).

Mam nadzieję że zakończy to problem i jakiekolwiek roszczenia wobec mnie. Poświęciłem już wielokrotnie za dużo czasu na zajmowanie się przejazdem, przy którym dopełniłem wszystkich swoich obowiązków, a problem leżał w całości po stronie Przewozów Regionalnych. Jakkolwiek przestałem wierzyć w możliwość wyciągnięcia przez was konsekwencji wobec pracownika za niedopuszczalne zachowanie (najwyraźniej wizerunek PR u pasażerów nie jest istotny, a premiowane jest raczej nakładanie kar za wszelką cenę niż rozwiązywanie problemów), nadal domagam się całkowitego odstąpienia od roszczeń oraz, niemniej istotnych, pisemnych przeprosin za zaistniałą sytuację. Ponieważ moja oferta polubownego rozwiązania sprawy niedopuszczalnego zachowania konduktora została odrzucona, zgodnie z wcześniejszym postanowieniem będę dochodził sprawiedliwych konsekwencji przed powołanymi do tego organami państwa.


Póki co to tyle, czekam na jakąś odpowiedź :)
  • 6
@rineo: Czy oni mają jakiś czas na odpowiedź? Bo obawiam, że po takiej wymianie maili mimo wszystko pierwszą odpowiedzią będzie wezwanie do zapłaty. Jak pisałem pod wcześniejszym wpisem, zgłaszałbym to w już tym momencie "powołanym do tego organom państwa".

Czy oni mają jakiś czas na odpowiedź?


@manimalia: to jest traktowane jako normalna reklamacja i kolejne odwołania: mają 30 dni, w tym czasie "siedmiodniowy termin zmniejszonej kwoty" jest jakby zatrzymany: ciągle domagają się 122zł.

Póki co dostałem tylko bilecik opłaty dodatkowej (nie przyjąłem go w pociągu), wezwań do zapłaty jeszcze nie wyślą bo trwa reklamacja. Zresztą w poprzednim mailu napisałem, że odmawiam zapłacenia czegokolwiek ponieważ nic im nie wiszę, więc mogą
@rineo: OK. W takim razie trzymam kciuki, by się wszystko udało.

Nie zachęcałem do jakiejś burdy, ale wydaje mi się, że te działania byłyby jakimś małym krokiem do poprawy jakości usług PR, z których sam czasem korzystam. Szkoda, że gburowi się nie dostało po kieszeni, choćby odcięciem jakiejś premii. W mojej opinii to samo należałoby się krzywoprzysięzcom. Mam nadzieję, że anulują swoje roszczenia względem ciebie i prześlą przeprosiny. Jednocześnie jestem przekonany,
te działania byłyby jakimś małym krokiem do poprawy jakości usług PR


@manimalia: żeby tam cokolwiek poprawić trzeba by wywalić wszystkie dinozaury, z kasami włącznie. Ci ludzie siedzą tam od Gierka i przyzwyczaili się do bycia kastą uprzywilejowaną. A z małymi ludźmi jest tak, że jak dostaną trochę władzy to się czują ważni.

Takie Koleje Dolnośląskie zatrudniły całkowicie nową kadrę, i tam problemów nigdy nie miałem, obsługa jest na wysokim poziomie (a