mmm dźwięk wsi i lasów. Od razu czuję jak mnie oblegają komary, biedronki, zaczynają włazić mrówki, kleszcze czy atakujące z wysokości strzyżaki. Aż chce się zaznać bliskiego kontaktu z naturą. A utwór w sumie fajny
  • Odpowiedz
@FunkyLife: no nie wiem, zawsze jak słyszę te spokojne jazzowe nagrania z epiano to mi się nasuwają skojarzenia z jesiennym deszczowym Brooklynem gdzieś w połowie lat '70-tych.
  • Odpowiedz
@bscoop: Ten album od pierwszego kawałka do ostatniego przypomina mi o lecie. Klawisze Smitha jakoś nie przypominają mi czegoś mrocznego/szarego. A kawałki Sunset czy Love Beams tym bardziej :P. Ogólnie, to jeden z moich ulubionych materiałów od Lonnie'ego. Słucham często.
  • Odpowiedz