via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
Krwistoczerwona, długo warzona esencja z młodych i niewinnych buraczków, siłą wtrąconych do gorącej kadzi wypełnionej w połowie, tłustym, bulgoczącym wywarem ze świnskich wędzonych żeber oraz cisniętej tam przy końcu obrzędu gotowania, garści grzybów halucynogennych, zebranych w Tatrzanskim Parku Narodowym, pod osloną nocy, w towarzystwie opętanej a przez to co krok odmawiającej posłuszenstwa latarki (w przyplywie furii, rozłupałem suce łeb na głazie, o który się z resztą, wczesniej bolesnie potknąłem)

#okultyzm
cheeseandonion - Krwistoczerwona, długo warzona esencja z młodych i niewinnych buracz...

źródło: comment_wsgJ3LdMUp7C2Qunaruv6QTvJnGW5DZo.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@cheeseandonion: ogórki konserwowe mojej Mamy™. Niestety nigdy w sklepie nie kupowałem żadnych, zawsze pomagałem robić w domu. Ale dzięki za przypomnienie, jak wróce do walii to przeszukam sklepy, dam znać jak znajdę coś dobrego :)
  • Odpowiedz
  • 0
@asdasdce2w zycze powodzienia ale w myslach raczej nie sądzę abyś znalazł cokolwiek co jakoscią i smakiem dorównałoby ( jest takie słowo? Poczekaj, sprawdze. ... Jest dopuszczalne w grach xD) chociaz stopom marki "Mojej Mamy" ;)
  • Odpowiedz