28 sierpnia spółka podpisała z syndykiem masy upadłości firmy DZT Fabryka Samochodów umowę zakupu dokumentacji konstrukcyjno-technologicznej razem z oprzyrządowaniem produkcyjnym. Dało to Autoboksowi możliwość modernizacji honkerów i wznowienia ich produkcji, z czego firma chce skorzystać.

MON chce kupić łącznie do 635 pojazdów (obecnie eksploatowanych jest około 2 tysięcy Honkerów), płacąc średnio około 250 tys. złotych za sztukę. W ostatnim unieważnionym - z powodu przekroczenia ceny - przetargu, najniższa oferta opiewała na ponad 300 tys. złotych za sztukę.

Zbigniew T. wysyłał do Nigerii samochody, bez niezbędnej koncesji. Specjalistyczny osprzęt kazał ukrywać przed celnikami. Samochody produkowała spółka DZT, a ich sprzedażą zajmowała się firma Fabryka Samochodów Honker. Obecnie w stanie upadłości. Zarzuty dotyczą roku 2015 r.

To już pewne. Wojsko przez co najmniej dwa kolejne lata będzie musiało czekać na następcę wysłużonych i niezbyt lubianych przez żołnierzy (głównie ze względu na awaryjność) Honkerów. Inspektorat Uzbrojenia unieważnił drugi już przetarg mający wyłonić następcę polskiej terenówki.

Aktualnie w Siłach Zbrojnych RP użytkowanych jest ok. 2,5 tysiąca samochodów ciężarowo-osobowych wysokiej mobilności Honker oraz samochodów ogólnego przeznaczenia małej ładowności Lublin. Andoria, producent silników do tych pojazdów, chce sprzedać lub zlikwidować linię produkcyjną.

Decyzja o unieważnieniu przetargu była kon­se­kwen­cją wpły­nię­cia w wyzna­czo­nym ter­mi­nie tylko jed­nej oferty osta­tecz­nej, i to o war­to­ści prze­kra­cza­ją­cej kwotę, którą zama­wia­jący zamie­rzał prze­zna­czyć na sfi­nan­so­wa­nie zamó­wie­nia.