#pasta #browar #piwo #chmiel #znawcy #koneserzy #zule #menele #hipsterzy

#!$%@?ą mnie już tacy piwosze-neofici, co to #!$%@? całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.

Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje dupy. Ale nie daj
@Mazowia: Nie wrzucam, po prostu opisuję sytuację z wczoraj i to mi uzmysłowiło, że idąc sama przez miasto nie przestraszę się nigdy grupki hipsterów, a gdy mija mnie grupka wrzeszczących z daleka, pijanych gości to szczególnie w nocy serce mi pod gardło jedzie.
Wiecie co, ja wam powiem że mam nadzieję że powołania do woja sięgną zwłaszcza hipsterów i tych nowoczesnych młodych w rureczkach, z grzyweczkami, okularami jak po babci i po solarze. Ja chętnie widziałbym swoich znajomych tego typu, w wojskowych ciężarówkach, jadących ze łzami w oczach, w siną dal na poligon, gdzie nie mógł by jeden z drugim pomalować sobie oczu itp. przydałoby im się to bardzo, zrobiono by z nich mężczyzn czy
@6REY1MISTERIO9: matko, że ktoś to zapamiętał w ogóle,

czuję się doceniony w związku z wkładem w tradycję wrzucania zdjęć obcych ludzi do internetu i kręcenia gównoburz w komentarzach

jak tylko znowu upoluję coś bekogennego, nie omieszkam wrzucić
Jestem w mekce hipsterów. KFC pod rotunda w Wawie. Dzikie zwierzeta robią sobie dziurki w nosie i uszach, wyglądając przy tym pedałkowato. Gdzieniegdzie widać gąski 8/10 ale hipsterzy #czuwajo

Dziwne stworzenia - gapią się na ciebie, a jak i ty się zaczniesz na nich patrzeć, by pokazać, kto jest alpha, a kto beta, to #!$%@?ą oczami na kolegów pedałów.

W sumie to #!$%@? z nimi.

Stripsy dobre i pepsi pyszna. Można żreć.
Jaką akcję żebyśmy #!$%@? na osiedlu to nie uwierzycie.

Przylazło do mnie trzech ziomków na kwadrat wczoraj, na piątkową zamułkę. Zjaraliśmy lagę, wypiliśmy po parę browców, jeden ziomeczek krechę niuchnął. W pewnym momencie skończyły nam się fajki. Sklepy już pozamykane, jedynie stacja czynna, a to w #!$%@? drogi, tym bardziej, że wszyscy nastukani i nikt nie mógł prowadzić samochodu. No to ziomek wychodzi na balkon, luka, a tam na placu zabaw siedzi