W bardzo podobnym duchu obrony racjonalnego liberalizmu, co Łukasz Pawłowski w ostatnim wywiadzie u Sroczyńskiego pisze w felietonie Liberals have to get ready for a fightback w nieocenionym Financial Times Gideon Rachman.
Rachman zauważa, że pandemia już zmusiła ludzi do zaakceptowania licznych ograniczeń wolności, zaś świat post-covidowy będzie dużo bardziej wrogi liberalizmowi niż ten przed. Przy tym wiele koniecznych w dobie pandemicznej ograniczeń może zostać uznanych za zbyt użyteczne rządzącym, by znosić je gdy zagrożenie minie.
Sytuacja wyglądałaby lepiej, gdyby liberalizm wkroczył w ten niezwykły okres mocniejszy, ma jednak za sobą ponad dekadę potężnych porażek i bycia (co zauważa autor - nie bez racji) okładanym przez prawicę i lewicę. Obydwie te siły oskarżają liberałów o stworzenie systemu faworyzującego elity – prawica skupia się tu na krytyce globalizmu, lewica nierówności. Ta szerokość słusznych niekiedy oskarżeń sprawiła, że często liberalizm stał się odpowiednikiem polskiego "lewactwa" - szerokiego terminu który zatracił swoje pierwotne znaczenie. Rachman przytacza tu świetną definicję Johna Stuarta Milla:

The only purpose for which power can be rightfully exercised over any member of a civilised community, against his will, is to prevent harm to others.


Tu
  • Odpowiedz
@nevarion: z taniej się wyniku nie ustrzeli. Ale w silhouette strzelałem z Gamo PR45 wartego jakieś 500 zł i wiem że wynik spokojnie mogłem zrobić na pudło tylko się łapy trzęsły.
Z kolei mój karabinek kupiłem za 2K (sprężyna). Ludzie startują też z karabinkami za 1000 i czasem na pudło wskakują.
Tańszymi się już chyba nie da nic sensownego zdziałać.
  • Odpowiedz