Aktywne Wpisy
Od jakiegoś czasu siedzę na grupce Samotni po 30+ i doskonale widać na niej jak bardzo trudne i smutne jest życie slavcelowskie chłopskie #przegrywpo30tce
Chłopy slavcele zakolaki potrafią mieć 0 lajków i komentarzy......
#przegryw
Chłopy slavcele zakolaki potrafią mieć 0 lajków i komentarzy......
#przegryw
Amelciakowa +6
Rachman zauważa, że pandemia już zmusiła ludzi do zaakceptowania licznych ograniczeń wolności, zaś świat post-covidowy będzie dużo bardziej wrogi liberalizmowi niż ten przed. Przy tym wiele koniecznych w dobie pandemicznej ograniczeń może zostać uznanych za zbyt użyteczne rządzącym, by znosić je gdy zagrożenie minie.
Sytuacja wyglądałaby lepiej, gdyby liberalizm wkroczył w ten niezwykły okres mocniejszy, ma jednak za sobą ponad dekadę potężnych porażek i bycia (co zauważa autor - nie bez racji) okładanym przez prawicę i lewicę. Obydwie te siły oskarżają liberałów o stworzenie systemu faworyzującego elity – prawica skupia się tu na krytyce globalizmu, lewica nierówności. Ta szerokość słusznych niekiedy oskarżeń sprawiła, że często liberalizm stał się odpowiednikiem polskiego "lewactwa" - szerokiego terminu który zatracił swoje pierwotne znaczenie. Rachman przytacza tu świetną definicję Johna Stuarta Milla:
Tu przechodzimy do najważniejszej moim zdaniem części: liberalizm to nie libertarianizm. Nie odrzuca tego, że niekiedy państwo powinno być aktywne.
Co prowadzi do ważnej konstatacji – krytyka czy zbytniego otwarcia na globalizację ze strony prawicy, czy zbytniego wycofania się państwa z ochrony słabszych ze strony lewicy nie dotyczy, wbrew twierdzeniom tychże krytyków esencji liberalizmu, ale najnormalniejszych błędów w polityce, których można, nie wychodząc z liberalnych paradygmatów uniknąć.
Przy tym wszystkim liberałowie różnią się jednak znacząco od komunitarystów (tak prawicowych, np. pisowskich czy konfederackich solidarystów czy lewicowych socjaldemokratów; nie wiem czy w polskich warunkach nie pasuje bardziej termin kolektywista).
Sam jestem zdania, że nawet nie pałając miłością do liberałów (którym sam, mimo sympatii nie jestem) są oni ważnym czynnikiem sceny politycznej, zapewniając pewną równowagę wobec bardziej kolektywistycznych konserwatystów czy socjaldemokratów, nie mówiąc już o siłach dalekich wobec centrum pokroju nacjonalistów czy komunistów.
#publicystyka #polityka #neuropa #liberalizm #ft #filozofiapolityki