Mirki, czego wlasnie bylem swiadkiem! Siedze sobie w aucie na Senatorskiej w #krakow czyli powiedzmy ze troche centrum i idzie chodnikiem taki byly sebix kolo 30, po ktorym widac ze jeszcze pare lat temu siedzial na lawce z ziomeczkami, ale juz dorosl pewnie znalazl swoja Karyne i trzeba rodzine ogarniac. No ale nie o nim, szedl sobie z psem, zwyklym owczarkiem niemieckim. A pies jak to pies na spacerze nagle kuca na
James Harrison aka Człowiek o złotym ramieniu, OAM, (ur. 1935 lub 1936) – australijski krwiodawca.

Jego krew posiada przeciwciała, których podanie ratuje noworodki zagrożone śmiertelnie groźnym konfliktem serologicznym na tle czynnika Rh. Dzięki temu, uratował życie ponad 2 milionom dzieci. Poddał się serii badań (w czasie których jego życie było ubezpieczone na 1 milion dolarów), które doprowadziły do powstania immunoglobuliny anty-D. #faithinhumanityrestored
K.....z - James Harrison aka Człowiek o złotym ramieniu, OAM, (ur. 1935 lub 1936) – a...

źródło: comment_mf6hPlC4QhlavWGypZfoZwHg6ZznJxjH.jpg

Pobierz
Ale ze mnie JP jest.

Jadę sobie rowerem po chodniku ale kilkadziesat metrów dalej zaczyna się ścieżka także ją widze i będę tam za może 20 sekund. Niemniej byłem na chodniku i patrzę a po lewej czai się drogówka i łapie kierowców. Pomyślałem sobie że się chamsko ustawili bo za ogrodzeniem z żywopłotem tak że ich nie widać kompletnie i zaraz po tej myśli przyszło mi do głowy że łamię prawo jadąc
@kj5: Byłeś JP na 0% ponieważ:

"Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła), z zastrzeżeniem ust. 6. "
  • Odpowiedz
Byłem dziś na basenie studenckim - no i jak to na basenach bywa, trzeba było zostawić kurtkę i obuwie w szatni. Starsza Pani (której nigdy dotąd tam nie widziałem) odebrała kurtkę i zaczęła szukać w niej "zawieszki" umożliwiającej powieszenie na haczyku. Uprzedziłem ją, że kurtka nie jest w to wyposażona od zakupu, ona uśmiechnęła się tylko. Po wyjściu, gdy oddawałem numerek co widzę? Przyszyta, doprawdy fachowo, bez rozpruć czy innych usterek, zawieszka.
Wracam sobie dzisiaj ze szkoły patrze, idzie takie małe dziecko z mamą i patrzy za sopelkiem co wisiał na daszku nad wejściem do bloku. Zerka, podbiega, skacze, próbuje zerwać ale co on taki mały może. Mama to zauważa, mówie choooodź i dzieciaczek pobiegł za nią. Podeszłem, zerwałem tego sopelka i tak idę za nim i mówię "Hej, chyba to chciałeś" i on się odwraca i taka ucieszona mordka i mu daję tego
Dzisiaj rano na podwórku moich dziadków pojawił się ładny, praktycznie nowy rower. Myśleli, że może ktoś zostawił czy coś w tym stylu. Później okazało się, że do roweru przyklejona jest butelka po krupniku (wódce), a w niej list. Otworzyli butelkę i wyjęli list, a w nim napisane było "ODDAJĘ ROWER, NIEBIESKA DAMKA, KTÓRA ZGINĘŁA W LATACH OSIEMDZIESIĄTYCH, JEŚLI TO POMYŁKA TO PROSZĘ GO ZWRÓCIĆ DO WŁAŚĆICIELA", a na dole dopisek drobnym drukiem