To jest nie do pomyślenia... Bardzo wrażliwe dane medyczne i finansowe 90 polskich szpitali były publicznie dostępne... Jeśli byłeś ostatnio w szpitalu (jako pacjent) albo pracujesz w nim jako lekarz/pielęgniarka/ktokolwiek, to możesz mieć poważnie przerąbane. Siostro! Skalpel! GIODO umiera na zwał!

https://niebezpiecznik.pl/post/dane-pacjentow-i-szpitali-wyciekly-z-helpdesku-eskulapa-szpitale-powinny-zmienic-hasla/

#szpital #sluzbazdrowia #medycyna #lekarz #fail #bezpieczenstwo #hacking #security #niebezpiecznik #giodo
@niebezpiecznik-pl mnóstwo szpitali i poradni psychiatrycznych, mnóstwo okazji do szantażu pacjentów, zwłaszcza tych bogatszych. A gdzie szkolenia personelu w zakresie danych osobowych? Ale nie dziwię się, bo sama byłam świadkiem jak na grupę na Facebooku gdzie było kilka tysięcy osób ludzie wrzucali wyniki swoich badań z danymi i peselem.
@Niedoszly_informatyk: Może Tobie się tak wydaje, ale nawet prywatni psychiatrzy prowadzą kartoteki swych pacjentów. Nie musi on tego robić przy Tobie wystarczy że wychodzisz od niego z gabinetu a on sporządza notatki. Ale masz rację że to nie tylko bezpieczniejsze, ale także i w razie co zawęża grono podejrzanych i możliwości wypłynięcia takich informacji na światło dzienne.
Po raz kolejny w #pracbaza miałam okazję z satysfakcją oglądać, jak ochrona wyprowadza pana z #korpo, a za nim leci karton z jego śmieciami spod biurka.

Mam pod opieką kilka szaf z serwerami, część z nich pracuje dla klientów na ich systemach, itd. Jeden z takich serwerów zaczął się dziwnie sypać jakiś czas temu - gubił dyski, wyrzucał błędy, ale macierz rzadko coś traciła (wyznaję backup jako moją pierwszą religię), a
źródło: comment_MuO1H6Bx5Gj6hI8oITXDCTlSOBwFFSkF.jpg
@Tsumugi to trochę kiepsko, zawsze mi się wydawało, że serwerownia powinna być bardziej "hermetyczna".

I on nie był świadomy, jakie są skutki takiego czegoś? Czy na złość to robił? Wiem, że niektórzy ludzie są niezbyt ogarnięci w takich tematach, ale nawet ktoś spoza branży byłby świadomy, że takie coś to debilizm. Chociaż kiedyś słyszałem historię o pani sprzątaczce, która też trochę rozrabiała.