Opowiem wam mirki parę historii z życia anona w Dublinie. Ogólnie to taki piwniczak
lvl over 9000, pojechałem za hajsem żeby spłacić długi u rodziców xD
Przyleciałem do Dublina, różowy pasek mnie odbiera z lotniska (siostra bo kto inny xD)
Przez pierwszy miesiąc siedze w piwnicy i wale konia, gram w gry i żyje z hajsu siostry
Wraca jej narzeczony z Polski
"Idź do agencji"
'Ok"
niechętnie do tego podchodze, bo już
@catch: a u mnie korków nima :) wczoraj byłem na rozmowie w sprawie nowego mieszkania, na mojej ulicy tylko numer bym zmienił i to jest dramat w trzech aktach 560 koła za 3 pokoje z komórką i miejscem w garażu podziemnym