Suchajcie co to się właśnie #!$%@?ło, ale zacznę od początku. Budzę się po melanżu na kompletnym #!$%@?(lvl 22 here), nie pamiętam nic z dnia wczorajszego, widzę że obok mnie leży loszka( 8/10 ) czyli nie było źle. Za #!$%@? nie pamiętałem imienia więc próbując nie wzbudzać podejrzeń I proponuje wszamać śniadanie na dzielni. Zagadza się ale pod warunkiem że to będzie wege, oczywiśnie w natłoku myśli w stylu o bosze w co