Z długimi włosami, albo w ogóle "dłuższymi" u faceta to dziwna sprawa. Moda na tak krótkie włosy jak się nosi teraz jest chyba dość świeża, patrząc w skali historycznej. A mimo to większość różowych twierdzi że większość niebieskich wygląda lepiej w krótkich. I chyba rzeczywiście tak jest, ale właściwie dlaczego? Mówiąc o krótkich włosach mam na myśli wszystko do 10cm, wycieniowane na tyle że nie tworzy bujnej grzywy. Na potrzeby dyskusji załóżmy,
No elo, to czas na moje #pokazmorde tylko troche starsze
Ja ten po lewej, i mój ziomek @billy-m-ehmann w 2011 jak jeszcze graliśmy razem w #tibia na Antice, od tego czasu dużo sie zmieniło, sprzedaliśmy chary, zrobilismy #dekucing i wyszliśmy do ludzi, teraz wygrywamy w życie, nigdy nie jest za poźno na odważne decyzje i wyjście ze #!$%@?
#heheszki #humorobrazkowy #
silownia - No elo, to czas na moje #pokazmorde tylko troche starsze
Ja ten po lewej,...

źródło: comment_WPWWY0rVMSvEdeLZvmSWKhdA6PDrSwAL.jpg

Pobierz
@Czepialski: Normalne, po prostu nie uczesane i bez odżywki. Większość z nich jakby zdjęła silikony ze swoich włosów to zobaczyłby, że mają je w dużo gorszym stanie niż Ty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@hatterka: mega :D szacun! Jeżeli chodzi o odhodowanie, to idealny krok milowy - odrastające i porządnie wypielęgnowane, bez żadnych zniszczeń na końcach, za jakiś czas będą robiły wrażenie :D
  • Odpowiedz
TLDR: Jeśli masz 15 lat to Wiedźmina czytaj tylko z tatą, on Ci wskaże co tam jest właściwe a co jest esencją kucyzmu. xD

Wczorajszy [post o białorycerstwie](http://www.wykop.pl/wpis/17137577/opowiem-wam-dzisiaj-najbardziej-#!$%@?-histor/) a szczególnie komentarze do niego sprawiły że zacząłem się zastanawiać nad związkiem kultu indywidualizmu - w szczególności rolą Wiedźmina - a mentalnym kucem.


Faktu wszechobecnego kultu indywidualizmu nie trzeba chyba nikomu udowadniać. Ludzie żyją według zasady "wyróżnij się albo zgiń", co pociąga za sobą obowiązek posiadania własnego zdania. Jak to jest z tą "własnością" własnego zdania pewnie większość wie, natomiast nie każdy zwraca uwagę na to, że posiadanie własnej opinii nie jest ani cnotą nadrzędną ani celem samym w
@Grypho: Fajny komentarz. Nie odniosę się do Wiedźmina, bo akurat nie czytałem (z literaturą fantastyczną pożegnałem się wiele lat temu).
Akurat dużo ostatnio myślałem o poruszonej przez Ciebie tematyce w kontekście społecznym i w kontekście związków.
Piszesz o indywidualizmie jako czymś złym, tymczasem masz chyba bardziej na myśli różne formy buntu, nieprzystosowania społecznego, czy zaburzeń osobowości lub patologii.

Przede wszystkim, każdy człowiek jest takim jedynym w swoim rodzaju zlepkiem różnych cech i tendencji. W każdym znajdziesz cechy pozytywne na jednym biegunie i negatywne na drugim biegunie tego samego rdzenia osobowości.
Te antypody funkcjonują w nas na bardzo wielu płaszczyznach i jeśli człowiek nie jest tego świadomy, łatwo może popaść w skrajności, próbując pewne ekstrema w swoim zachowaniu tłumaczyć swoją wyjątkowością, dorabiając do tego ideologię zaczerpniętą chociażby z ulubionej książki czy serialu. W psychologii jednak znanych jest bardzo wiele mechanizmów które sprawiają, że nieświadomie te rzeczy z którymi sobie nie radzimy, próbujemy oblec w złote szaty i nadać im formę czegoś wyjątkowego
  • Odpowiedz