Czemu Dylan i Eric strzelali losowo w bibliotece? I czemu wlasciwie nie zabili wszystkich?
Pod koniec Dylan, gdy zobaczył gościa z białą czapeczką (zapewne sportowiec, czyli najbardziej uprzywilejowany, albo przynajmniej stylizujący się na takiego), wpadl w szał i finalnie go nie zastrzelił. Tak jakby wpadł w szał, że nie może go zastrzelić? What the hell? Totalnie niezrozumiale jest to dla mnie
#columbinestuff #columbine
Pod koniec Dylan, gdy zobaczył gościa z białą czapeczką (zapewne sportowiec, czyli najbardziej uprzywilejowany, albo przynajmniej stylizujący się na takiego), wpadl w szał i finalnie go nie zastrzelił. Tak jakby wpadł w szał, że nie może go zastrzelić? What the hell? Totalnie niezrozumiale jest to dla mnie
#columbinestuff #columbine
Przeczytałam książkę o strzelaninie w Columbine gdzie większość treści opierała się na historii po strzelaninie kiedy ja byłam zainteresowana co kryło się w głowach strzelców z Columbine. Chciałabym zrozumieć, próbuje i nie potrafię. Obaj wybitnie inteligentni, z dość zamożnych rodzin, z perspektywą studiów. Moim zdaniem przystojni, zwłaszcza Eric. Dlaczego?