Ktoś może powiedzieć, że Stepan to "tylko" kot i przecież nikt nie powinien się aż tak przejmować jego losem. Według mnie jednak to, że "śmieszny kotek z internetu" musiał wraz z właścicielką uciekać z kraju bo ich dom został zniszczony przez kacapów w szczególny sposób dociera do świadomości ludzi na co dzień siedzących po uszy w internecie. Symbol beztroski, będący puchatym źródłem serotoniny zderzył się z brutalną przemocą faszystowskiego dyktatora... I wciąż
  • Odpowiedz
@RubasznyJacques: otóż to. Wystarczy spojrzeć na jego instagramowego feeda - krótkie filmiki z kolorowymi drinkami, dyskotekowym oświetleniem, klubowymi szlagierami (tymi sprzed lat i tymi współczesnymi), scentrowane na puchatej mordce o zblazowanym spojrzeniu, nagle ustąpiły fotografiom zrujnowanych czy płonących blokowisk i zdjęciom tej samej puchatej mordki, lecz tym razem ukrywającej się w schronie pod pazuchą opiekunki, i której spojrzenie pełne jest lęku.
Taki komunikat, choć może zbyteczny dla nas, mających cały ten
  • Odpowiedz
@mimiron: dopisze tylko ze to foto sprzed 2-3 dni z instagrama. zyje, bepieczny i przestrzega przed "lewymi" zrzutkami na zwierzaki. nie korzystam z instagram to nie mam linka :(
  • Odpowiedz
via Android
  • 77
@PanZielonka4 a to taki kitku imprezowicz który zaskarbił sobie wielu wielbicieli na świecie, zaczynali na instagramie a potem ludzie to porozsyłali dalej ( ͡ ͜ʖ ͡) wpisz sobie na insta loveyoustepan ()
  • Odpowiedz
To z insta loveyoustepan, tłumaczenie przez gugla więc są błędy

loveyoustepan 24 lutego wcześnie rano byliśmy w domu i spaliśmy spokojnie. O 5 rano nastąpiła jakaś eksplozja i przez sen nawet nie rozumiałem, co to jest. Po jakimś czasie, jakieś pół godziny później, były kolejne wybuchy, szyby zadrżały, podskoczyłem i zorientowałem się, że dzieje się coś strasznego! Ofensywa i ostrzał Charkowa (zwłaszcza dzielnicy Północnej Saltovki, w której mieszkamy).
Zdaliśmy sobie sprawę, że