Witam wszystkich miłośników wolności i własności (nie kolektywnej abstrakcji #pdk), zainteresowałem się trochę tematem i chciałbym bardziej zgłębić myśl austriacką bo same piosenki Kelthuza mi już nie wystarczą. xD I mam takie pytanie, brać się od razu za Ludzkie Działanie czy raczej słaby pomysł? Podstawową wiedzę ekonomiczną posiadam wydaje mi się, ale niektórzy mówią że to dość trudna książka dla laika i niektórzy mogą nie ogarnąć. Jeśli odradzacie to co polecilibyście
Naczelny_Cenzopapista - Witam wszystkich miłośników wolności i własności (nie kolekty...

źródło: comment_1640723242KUew7VpemmxMMqYvjk3W1h.jpg

Pobierz
@Naczelny_Cenzopapista: Zależy na jakim poziomie jesteś, ale zaczynanie od Ludzkiego Działania to moim zdaniem przesada (zanudzi cię początek o metodologii i założeniach prakseologii). Na początek to raczej "Ekonomia w jednej lekcji" Hazlitta, potem jakieś Bastiaty, potem Hayek i dopiero na końcu Mises.

Był kiedyś taki filmik Kelthuza nawet - "Jak wybrałem wolność" gdzie w heheszkowy sposób w stylu wyznań anonimowego alkoholika opowiada o poszczególnych lekturach, ale niestety usunął razem z masą
  • Odpowiedz
@majsterV2: Jakby kto nie jarzył, to chodzi o to, że wprowadzony w Chile socjalizm doprowadził ten kraj na krawędź takiej samej padaczki, jaką przeżywa dziś Wenezuela. Jedynym wyjściem - i była to dobra rada Misesa - było obalenie rządów Allende, czasowe wprowadzenie dyktatorskich rządów junty wojskowej, wprowadzenie gospodarki wolnorynkowej, a następnie systematyczna demokratyzacja życia politycznego. Jak widać po efektach - Chilijczykom się to opłaciło, Chile jest dzisiaj jednym z najlepiej rozwinietych
  • Odpowiedz