#historiajednejpiosenki https://www.youtube.com/watch?v=CseVxo4fcBE Utwór powstał po wspólnej produkcji Gorana Bregovic'a i Kayah. Co jest najciekawsze w tym utworze to jego oryginał - Ederlezi. Stara pieśń cygańska mówiąca o końcu zimy i przyjściu lata. W wersji Gorana jest to utwór wesoły, niosący nadzieje lepszego jutra. U Kayah widać odwrotność

Zima.
Święta na których nie będzie jej bliskiego. Jeden utwór, a dwa różne znaczenia. Bardzo podoba mi się użycie w piosence Górali, którzy
  • Odpowiedz
@jasiek196: A ja myślałem, że tylko ja uwielbiam ten koncert, który przypomniał Serbom, Chorwatom, Bośniakom i Czarnogórcom, że byli kiedyś jednym państwem i lubili tą samą kapelę, póki geopolityka ich nie podzieliła i kazała strzelać im do siebie.
  • Odpowiedz
@Nieinterere: Kiedyś w pracy zorganizowali bal przebierańców. Szef powiedział, że obecność obowiązkowa inaczej premii nie będzie. Sto złoty super premia #!$%@?. Każdy się zadeklarował, że przyjdzie, bo 100 zł to będą mieli na gaz do samochodu to też musiałem iść żeby nie wyjść na ostatniego przegrywa. Pojechałem od razu po pracy do wypożyczalni strojów żeby wybrać najlepszy zanim inni się obudzą a mi zostanie tylko myszka miki. Wbijam: Panie daj pan jakieś przebranie dla mnie. Muszkieter może być? Spoko biorę. Wziąłem i wyszedłem. Przez tydzień w pracy temat numer jeden, kto, za co się przebierze. Normalnie jak w podstawówce. Dziewczyny oczywiście króliczki playboya, jedna gruba powiedziała, że też chyba za to się przebierze, ale szybko dostała ripostę żeby się przebrała za komodę. Poryczała się i wzięła L4 na dwa tygodnie. Faceci oczywiście batmany, spajdermeny, kowboje itd. Nadszedł w końcu ten dzień, wbijam na party, heheszki, gruba jednak przyszła przebrana za Marilyn Monroł. Siedzimy sobie pijemy, nawet jedna blondynka przebrana za dee dee z dextera mnie pochwaliła za fajny stój muszkietera. Było lepiej niż się spodziewałem. Jednak cały czas miałem na oku jedną taką, co siedziała i piła soczek, taka 8/10. Pytałem się, kto to jest, ale nikt jej nie znał. Szefo powiedział, że to z góry kogoś przysłali. Alkohol szumiał już w głowie zdobyłem się na odwagę i podbijam.

- Siema Anon jestem a ty?

- Hehehe miło mi,
  • Odpowiedz