@karvon: rzadko korzystam z przesyłu danych, a z pewnością nie wtedy gdy idę pobiegać. :) no i... nie zawracam sobie też głowy tym co serwuje endomondo poza - w miarę przybliżonym dystansem i śladem na mapie :) piszę o tej wodzie - tylko w kontekście, że było dzisiaj extremalnie gorąco :)
  • Odpowiedz
4266.39 - 18.37 = 4248.02 km

Piątka z juniorami, pierwszy raz na asfalcie. Polecieliśmy interwały na 1300 m prostej (foto) - 2 latarnie x 2 latarnie. :) Ruch na strefie przemysłowej jest zawsze... zerowy - cała szerokość jezdni nasza.

Druga piątka, wyścig z żoną. Pobiegła mi w prawo - ja w lewo i wyszło ..ściganie z czasem i "wirtualnym" partnerem. Achillesy mam już prawie zdrowe to łatwo skóry nie sprzedałem. Podobno przegrałem pomimo, że przybiegłem pierwszy. Kobieca logika.

Siedem
JokerLine - 4266.39 - 18.37 = 4248.02 km

Piątka z juniorami, pierwszy raz na asfalci...

źródło: comment_yoVOrbc4A6QcpsDcK8a52oPyNwdlO4EY.jpg

Pobierz
@hqvkamil: słuchaj! lepszy numer. Startujemy do wspólnej piątki - a te cwaniaki mi proponują, że mogą zrobić ...dyszkę - ale wtedy bonus w McDonalds. Tak kombinują! Przyzwyczajam, że są ...bonusy za wyniki! Jak w zawodowym sporcie.
  • Odpowiedz
@hqvkamil: ten utwardzony "na sypko" kawałek duktu - kosztował mnie dzisiaj dodatkowe 15 minut lodu na kostki, pomimo bardzo sztywnego wiązania. Wyjątkowo uczciwie zrobiona droga. Nie żałowali kruszywa :)
  • Odpowiedz
5130.50 - 12.14 = 5118.36 km

Za ciepło. Pełna flauta i atak teksańskich much masakrycznych.

Przesiadka w KSwiss. Achillesy mi podziękowały już po pierwszych krokach
@tryvial: Biedne te "jezioro" - to prastara kloaka okolicznych miast i miejscowości. Zalane szambem praktycznie martwe biologicznie. Pierwszy i ostatni raz tamtędy się ganiałem w porze letniej... Pełnia niezapomnianych wrażeń.
  • Odpowiedz
@hqvkamil: No... nie zupełnie tak do końca :) Mnie "kręci" techniczny bieg, ekonomia. Czyli tempo+wytrzymałość. Nie przeczłapię 50+ kilometrów jeśli dalej będę tylko szurał. Bo "dobiec" na końcu - to mogę choćby dzisiaj. Dlatego sprawdzam się na krótszych dystansach (do 10) - żeby móc porównywać w miarę często ...technikę. Nie naprawię wszystkiego w ciągu tygodnia - a jest co, przecież! W szkołach, w internetach, na "forach" - nie znajdziesz najlepszego
  • Odpowiedz
11386.21 - 10.47 = 11375.74 km

Wspólne, grupowe bieganie po leśnych górkach.

Staw skokowy mi się coraz bardziej psuje. Coś w nim albo w kostce "głośno przeskakuje" i mocno boli przy ucisku.

Całe
@JokerLine: Prawie 100 km na tydzień to jednak za dużo na tym etapie. No ale sztafeta mocno wciąga. Zrobiłem przez nią sporo kilometrów więcej, bo po kwietniowych maratonach powinienem w maju dużo odpoczywać.

Za to teraz nadrabiam. Mamy w domu pandemię wirusowego zapalenia płuc, dzieci wylądowały w szpitalu.

O to się właśnie martwiłem w zeszłym tygodniu, bo rok temu maj też się skończył dla nas szpitalem.

Powodzenia, nie nabaw się
  • Odpowiedz
13 802.04 - 10 = 13 792.04 km

Interwały ( @mizaj: --> 200 tempo 90% + 200 odpoczynek 65-70%) po tartanie. Plus jakaś rozgrzewka (4 kółka) i schłodzenie - też 4 kółka.

Zewnętrzny tor, godzina pociskania. Wpisuję dziesięć (ze sporym zapasem) bo nie brałem
14903.39 - 11.40 = 14891.99 km

Mokry, zamglony po deszczu las i #!$%@? z naszym "nowym pacemakerem".

Czuję, że pobiegamy w tym składzie częściej, gość ma 12 lat doświadczenia biegowego a my dalej szukamy prawidłowego stylu.

No
15385.59 - 10 = 15375.59 km

Cotygodniowe wspólne bieganie po bieżni. Głowna dzisiaj część to przebieżki-tempa 100/100. Sporo siły biegowej przed.

Gdyby nie orzeźwiająca burza od połowy - byłaby mordęga. Nikt się nie opieprzał. Wszyscy na własne życzenie się katowali.

Za
  • Odpowiedz
@Elveen: Dystans jest "przybliżony" do 10 km i drugoplanowy. Ważniejsze są przewyższenia na podbiegach i strome, piaskowe zbiegi. Ciężka orka - taki bardziej kopny jak lotny crossik się szykuje. Nikt z nas jeszcze nie leciał tej traski na pełnej wiksie. Dopiero w sobotę się okaże na ile uda się ją domknąć najszybszemu.

http://www.zbiegiemnatury.biegnijmy.pl/
  • Odpowiedz