Puszka na grosiaki jest już passe. Ukraincy w służbie swojemu narodowi idą z duchem czasu i wykorzystują ku temu najnowszą technologię. Od dziś nie musisz się już martwić że nie masz w portfelu zadnej gotówki, spokojnie zapłacisz kartą. Bycie fajnopolakiem to koszt 100 złotych wzwyż, bo przeważnie tyle Mikola wklepuje w terminal gdy widzi że trafił na jakiegos frajera xD

#ukraina #rosja #wojna #bekazpodludzi
daeun - Puszka na grosiaki jest już passe. Ukraincy w służbie swojemu narodowi idą z ...

źródło: temp_file7793659182753123497

Pobierz
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

„Rząd zabezpiecza się, aby zwalniani pracownicy budżetówki nie uciekali na zwolnienia”
Mógłbym napisać książkę o pracy w Urzędzie. Pracowałem w IT budżetowej ponad 3 lata. W ostatnich latach u integratora spotykam urzędników na wdrozeniach. Nie zmieniło się nic, beton, dupokrytki, bardzo mały odsetek kompetentnych ludzi (zwykle przez chwile, bo zaraz mądrzeją i uciekają tam gdzie się płaci normalnie i gdzie pracuje się z normalnymi ludźmi).
Jak ja dopinguje PiS-owi, POKO, PSL, konfederacji,
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ale niektóre media to dostają hopla na punkcie naszych biednych, strajkujących nauczycieli. Przy okazji prezentują nam wysoki poziom dziennikarstwa xD

W artykule na Bankier.pl pt. "Nauczyciele pokazali nam paski wynagrodzeń. Ile naprawdę zarabiają?" jedna z nauczycielek rozprawia się z niesprawiedliwym mitem, jakoby nauczyciele rzekomo mało pracowali.

Poprosiliśmy nauczycielkę języka polskiego ze szkoły podstawowej we Wrocławiu o komentarz w sprawie faktycznej liczby przepracowanych godzin. – Co robi nauczyciel po pracy? Pracuje. Wyliczanie nam godziny tablicowych jest bardzo krzywdzące. Analogicznie – czy płacimy prawnikowi tylko za rozprawę, która czasami trwa 15 minut? Nasz czas pracy jest nienormowany tak, jak w wielu innych zawodach. Jestem polonistką, mam 4 klasy liczące po około 30 uczniów. To daje nam 120 prac pisemnych, stylistycznych w miesiącu. Jedną pracę sprawdzam około 30 min (zapisuję również komentarz), co daje nam 60 godzin miesięcznie. Ponadto sprawdzam kartkówki, sprawdziany i inne wypowiedzi pisemne, około 100 godzin. 2 godziny tygodniowo to zajęcia z uczniami, za które nie dostajemy pieniędzy (są to zajęcia rozwijające zdolności uczniów lub wyrównawcze). Innym zajęciem, które nie jest dodatkowo płatne są zebrania z rodzicami lub rady pedagogiczne, średnio daje to 3 godziny tygodniowo. Przygotowanie do lekcji (tak, pomimo doświadczenia trzeba to ciągle robić) to 2 godziny dziennie, co tygodniowo daje 10 godzin, a miesięcznie 40 godzin. Czytanie lektur to około godzina dziennie. Wycieczki szkolne, za które nie dostajemy dodatkowych pieniędzy, a odpowiedzialność jest ogromna, to około 3 dni lub nawet 10 dni. Kolejny ważny aspekt to wychowywanie. Załatwianie spraw rodzinnych małoletnich to średnio 10 godzin tygodniowo. Czasami nawet więcej, często musimy też zeznawać w sądach. Oczywiście wychowawcy dostają dodatek za wychowawstwo. Kwota: 180 zł miesięcznie w mojej szkole. Czy to dużo? – pyta retorycznie Agata Jacyszyn, nauczycielka z Wrocławia z 9-letnim
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dzisiaj byłem 2 dzień w pracy, majster jeszcze przed robotą przerzucił mnie na maszyny CNC (na poczatku rekrutacji mówili mi, że widzą, że inteligentny jestem itd to dadzą mnie do lepszej pracy). Najlepsze jest to, że na tych maszynach są tylko ludzie którzy pracują ponad 3 lata i to wybrani. No i ja. Hehe

#bekaznierobow #praca #tylewygrac
  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nwcw: 6.5 jest na okresie próbnym który trwa 2 miechy. Po 2 miechach jest prawie dyszka na godzine + wiecej płacą za sobote, niedziele i nocki. 20% premii, dodatki za dojazd do pracy z innej miejscowosci (mam 3km do pracy w 1 strone) + inne. 2 papcie za 168 godzin się wyciąga. Źle jak mieszkam z rodzicami?

@ksionc: j/w
  • Odpowiedz