Dzień dobry. Dawno mnie tu nie było. Ostatnio pisałem, że chemia mnie mocno męczy. Oj, to był dopiero początek przygody w tym cyklu. Jak tylko skończyłem chemię i zaczęły się spadki odporności, to nie wiedziały kiedy mają się zatrzymać, więc zatrzymały się prawie na zerze ( ͡° ʖ̯ ͡°) Przez to wszystko złapałem bakterię i zrobił mi się ropień. Ten z kolei powodował okropny ból i gorączki pod
Cześć Mireczki, wracam z apdejtem. Żyję i jako tako funkcjonuję. 5 dni chemii ciągiem dało trochę popalić, sił w trakcie przyjmowania tego syfu ubywało bardzo szybko, ale na szczęście udawało się to przespać. Gorzej jest z żołądkiem, mocno podrażniony, apetyt zerowy, no ale mogło być gorzej. Tak czy siak, teraz jeszcze ze 2 tygodnie w szpitalu aż szpik zacznie się regenerować i przepustka do domu.
W związku z tym wszystkim, zastanawiam się
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Pepe_Roni: zaczęło się od siniaków po grze w piłkę. Na dniach zniknęła kondycja, męczyłem się wchodząc po schodach, gdzie nigdy nie miałem tego problemu. Zaraz potem doszły krwawienia z nosa, dziąseł, języka. W szpitalu byłem po 10 dniach od pierwszych objawów.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Drill: hej, sorki, że tak długo musiałeś czekać, ale ostatni tydzień czuję się kiepsko. To niebieskie badziewie w zasadzie wyzerowało moją odporność i złapałem infekcję, z którą cały czas się bujam...
Zazwyczaj ten okres dołków u mnie to były wartości ok. 0,5WBC. W poniedziałek miałem 0,03... Ciężko nic nie złapać będąc w 3-osobowej sali z takimi wynikami
  • Odpowiedz
Czy ktoś tutaj użytkuje auto wzięte przez #apl i może powiedzieć ile kosztowało ubezpieczenie? Najlepiej procentowo bo tak chyba się to zawsze określa #audi
  • Odpowiedz