Solidny komiks grozy, który powinien spodobać się nie tylko największym fanom Lovecrafta, ale również tym czytelnikom, którzy szukają czegoś intensywnie przerażającego.

https://popkulturowykociolek.pl/mity-cthulhu-wedlug-lovecrafta-recenzja-komiksu/

Filmowa recenzja do znalezienia na kanale YT i TT:

https://www.youtube.com/watch?v=Xg6TweoaHAY&t=7s
KulturowyKociolek - Solidny komiks grozy, który powinien spodobać się nie tylko najwi...

źródło: Mity-Cthulhu-wedlug-Lovecrafta-recenzja-komiksu

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

August Derleth (1909-1971) to osoba wielce zasłużona dla literatury grozy, w praktyce odpowiedzialna za utrzymanie pamięci o twórczości Lovecrafta, po jego śmierci w 1937 r. Zasłużona a przy tym nieco kontrowersyjna z uwagi na to w jaki sposób starała się uzupełnić narracyjne luki wynikające z prozy HPL-a – porządkując i modelując tzw. mitologię Cthullu. Derleth korzystając z notatek Lovecrafta stworzył wiele opowieści na czele z „Czyhającym w progu” („The Lurker at the Threshold”) niemniej starał się tworzyć również samodzielne historie nawiązujące bądź umieszczone w uniwersum HPL-a.

Całkiem niedawno, w 2022 r, Wydawnictwo IX wydało zbiór opowiadań Dereletha pt. „Tropem Cthullu” („The Trial of Cthullu”) wydany pierwotnie w 1962 r. To już drugi po „Masce Cthullu” z 2020 r. autorski zbiór opowiadań autora z Wisconsin wydany po polsku. O ile jednak ten pierwszy zbiór zawierał opowiadania powiązane ze sobą li tylko umiejscowieniem w lovercraftowskim uniwersum, tak „Tropem…” można traktować jako quasi powieść z wyraźna linią narracyjną, na która składa się pięć opowiadań o tytułach: „Dom przy Curwen Street. Rękopis Andrew Phelana”, „Niebiański obserwator. Zeznanie Abla Keane’a”, „Wąwóz poza Salapunco. Testament Claiborne’a Boyda”, „Strażnik Klucza. Relacja Naylanda Columa”, „Czarna Wyspa. Opowieść Horvatha Blayne’a”. Jakkolwiek ukazywały się one oddzielnie się na łamach magazynu „Weird Tales” na przestrzeni lat 1944-1952, tak stanowią w istocie dosyć spójną narracyjnie całość.

Profesor Uniwersytety w Miskatonic Laban Shrewsbury stara się za wszelką cenę powstrzymać powrót Wielkich Przedwiecznych, w tym celu nieco po erpiegowemu gromadzi drużynę śmiałków, którzy nie zawahają się stawić czoła niewyobrażalnemu. Akcja opowieści zabiera czytelnika z ponurego Massachusetts, przez Andy i piaski Półwyspu Arabskiego na tajemniczą wyspę na Pacyfiku. Brzmi zachęcająco? No cóż należy w tym miejscu ostudzić nieco zamiary tych spodziewających się Indiany Jonesa kontra Cthullu – bohaterowie wykreowani przez Derletha to bowiem postacie klasycznie lovecraftowskie. Aktywne acz nieco neurotyczne, których działania to zasadniczo zbieranie informacji po kolejnych odludnych i tajemniczych lokacjach. Przyznam szczerze, że z pomysłu dałoby się pewnie więcej wyciągnąć dając w utworach nieco więcej elementów przygodowych, niemniej prawda jest też taka, że Derleth starał się w nich jak najbardziej naśladować styl Lovecrafta i takie coś byłoby nieco
Sheckley2 - August Derleth (1909-1971) to osoba wielce zasłużona dla literatury grozy...

źródło: tropem_cthulhu_front_1600px

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@hoszin: tak ale niestety jest passe, taki detektywistyczny (pierwszy True Detective zahaczał ;) byłby świetny, koszt odtworzenia lat 193tych ogromny, musiałby być na serio dobry scenariusz:)
  • Odpowiedz