Zaopatrzyłem się dzisiaj w gaz obronny, bo to co wyprawiają w tym kraju psiarze przechodzi ludzkie pojęcie. Jadę sobie spokojnie hulajnogą po chodniku, a z przeciwka zaczyna biec w moim kierunku średniej wielkości pies. Warczy, szczeka i w każdej chwili może mnie zaatakować. Ciśnienie skacze mi do 200, bo czuje się zagrożony. Nie mogę kontynuować jazdy. Psiarz oczywiście nie założył pieskowi ani smyczy ani kagańca. Na pytanie gdzie pies ma kaganiec/smycz odpowiada
@mvmxks Wydawało mi się, że rozmawiamy o tym czy hulajnoga ma prawo jeździć po chodniku. Wyszedłeś na idiote więc nagle szybka zmiana tematu na pierwszeństwo ( ͡°͜ʖ͡°) Proponuje, żeby wszyscy w miastach przesiedli sie z hulajnóg i rowerów do samochodów. Wtedy dopiero zobaczysz co to znaczy problem. Powinieneś berło pucować ludziom którzy wybierają taki środek transportu, bo dzięki nim miasta sie nie korkują, a powietrze