@wonsz337: Pamiętam jak stałem w aptece w kolejce, do okienka obok podbija nastolatek telepiący się jak galareta i prosi to ten lek i mu nie sprzedali xD
@wonsz337: z tego co pamiętam to stało w Warszawie w latach 90 i to wczesnych. Nie miało nic wspólnego z lbgt. To była kpina z militaryzmu PRL skrywanego pod otoczką haseł pokojowych.