Ludzkość odbiera sygnały z kosmosu. Naukowcom, udaje się rozszyfrować sygnał. Film opowiada historię Pani doktor, która odkrywa obcy sygnał i walczy o poznanie prawdy. Film przedstawia też bardzo ciekawe podejście odnośnie kontaktu z obcymi przez naukę i religię. Obraz jest luźno oparty o książkę Carla Sagana.
Myślę, że kiedyś w rozbudowanym złożonymi wpływami przemyśle filmowym ktoś pozwoli zekranizować "Blindsight" w dużym formacie, ale póki co nie sądzę. Życzę Peterowi Wattsowi aby tego doczekał za swego życia. Nigdy nie kwestionowałem inteligentnie rozbudowanej wiedzy "userów" twego pokroju - liderów opinii. Nie wnikałem w twórczość, ot chwilowo "sobie poplusowałem" wrzutki fimowe jegomości i odpuściłem. Cytując wąsatego Grabowskiego Andrzeja dla mnie to za szybko "zapierdziela". Lubię skupić się na dłużej na detalach:D
@WLADCA_MALP: Dobry film. Ma swoje plusy i minusy. Pamiętam jak kiedyś śmieszkowali na filmwebie z pedantycznie ogolonej klaty McConaugheya/"pastora" w scenie łóżkowej z Jodie Foster:D Zupełnie ignorując najbardziej oklepane sceny z filmu.. Jeśli mam dodać coś od siebie, to nie będę "filozofował". Temat przeorany. To nie "dzieło" najwyższych lotów. Dodam coś mało w sumie istotnego ale oryginalnego jak dla mnie, co można wspomnieć z uśmiechem: pamiętam sekwencję luźniejszych scen.. jak siedzi
Bardzo podoba mi się estetyka tego filmu, kilka scen. Przypadkiem napotkana Fanny Ardant podczas nocnego spaceru to był fajny zabieg ze strony reżysera:] #film #dramat #komedia #filmnawieczor #filmnadobranoc &.. hmm........ #kadrnadobranoc
@streamer: Zgadza się. Wrzuciłem kadr z tego filmu. Brawo. Zamyśliłem się wczoraj w roztargnieniu i zamiast od razu na początku dać plusa z hiperlinkiem do opisu filmu na filmwebie to machnąłem na szybko 2 linijki i cyk enter. Patrzę - bez plusa poszło, znowu wkurzę parę osób, bo jestem w tej kwestii recydywistą:] "Wielkie piękno" broni się plastyką ujęć, to jest jednym z najładniejszych dla mnie. Gra cieni przypomina mi nieco
Woźny na M.I.T. potajemnie rozwiązuje najbardziej skomplikowane problemy matematyczne - geniusz. Jednak aby móc rozwinąć skrzydła i wykorzystać możliwości, potrzebuje pomocy psychologa. Ta pozycja na liście chyba nikogo nie dziwi. Dwóch kumpli - Matt i Ben - napisali razem scenariusz i zagrali w filmie. Piękne, mądre kino.
Reżyseria: Gus Van Sant: Obywatel Milk, Szukając siebie komediodramat, romans
@WLADCA_MALP: Bardzo dobry film. Uznany. Miła dla oczu i uszu końcowa scena, jej atmosfera, wykorzystany do niej kawałek. Wiele świetnie zagranych scen. Na pewno dużo się uśmiali przy kręceniu tego filmu. Zawsze śmieszy ujęcie Casseya Afflecka jak okładają się pięściami na boisku do koszykówki:D
Donnie Darko, uważany za nastolatka z zaburzeniami osobowości, spotyka Franka - tajemniczą postać w kostiumie królika, która zaczyna manipulować jego życiem.
@Bemol0: Lubię ten film. Dziwny ale pewne drobiazgi decydują, że miło wspominam go. Kilka ładnych ujęć, fajna muzyka, oś fabularna. Nie doszukuję się jakichś rażących wad - to nie jakieś wydumane monumentalne "dzieło", które miałbym kroić na kawałki i eksponować drugiemu człowiekowi każdy szczegół argumentując genialność twórcy. Cytaty? Śmiechłem przy dialogu matki i ojca Donniego: "-Our son just called me a bitch. -You're not a bitch. You're bitchin', but you're not
Słuchałam sobie ostatnio soundtracków do dwóch pierwszych Batmanów i dopiero teraz uświadomiłam sobie jak bardzo Elfman inspiruje się Strawińskim (w dwójce trochę mniej, bo ta ma raczej bożonarodzeniową, "dzwoneczkową" stylistykę). #muzyka #batman
@SuperFancyFretka: .. bez większego wysiłku zauważyć, że inspiracje Elfmana kompozycjami rosyjskich kompozytorów oraz przyjacielska współpraca z reżyserem Timem Burtonem dały widzom wiele wspaniałych filmów.
@SuperFancyFretka: W sumie to nie tylko Strawinskim, ale Szostakowiczem i Prokofievem także:] Z Elfmana na zawsze zapamiętałem ścieżkę muzyczną do "Edwarda Nożycorękiego", gdy za dzieciaka pierwszy raz obejrzałem ten film. Dziś można
#film #filmnawieczor podacie jakieś fajne klasyczne filmy z USA albo jakieś z głębszym sensem? Klasyki to pokroju Robocopa, Facetów w Czerni, za film z głębszym sensem uważam Bladerunnera, Equilibrium np.
@zar0x: Z klasycznych, może niekoniecznie made in USA ale Great Britain to polecam dzieło z 1964 w reżyserii Stanleya Kubricka "Dr. Strangelove or: How I Learned to Stop Worrying and Love the Bomb". Świetna satyra w temacie "zimnej wojny". "Starman" z 1984 to super pomysł. W zasadzie to z tego samego roku jest "Never Ending Story" - też "fajen".
Zdecydowanie najbardziej znany film Mela Gibsona. William Wallace wraca do rodzinnej wioski w Szkocji. #!$%@? się w dziewczynie, która ginie z rąk angielskich żołnierzy. William decyduje się na walkę przeciw angielskiej tyranii i staje na czele powstania. Piękna, smutna historia o poświęceniu. Kino historyczne, choć tak dużo gołych męskich pośladków nigdzie indziej nie zobaczycie ( ͡°͜ʖ͡°
@yourgrandma: Ładnie ktoś skomentował : "This is like Slowdive's Sleep, you won't find it anywhere else, it finds you and you decide if you want it to stay"
Chciałem się podzielić tekstem, który mi się ostatnio napisał. Tak jakbym starał się coś uchwycić, a to ciągle mi umykało. Piszę sporo automatycznie w ramach ćwiczeń i terapii, ale to jak bagna, na których czasem można znaleźć lilie, jakąś dobrą frazę. Piszę regularnie dziennik, ale cóż, to bardziej obserwacje. Chciałbym pisać jakieś dłuższe teksty, chciałbym bardziej rozwinąć wyobraźnię, chciałbym uchwycić czym jest to, co chcę naprawdę napisać. Więc próbuję. Innej metody nie
@Lecerdian: Ciekawy wpis. Wypowiadam się ponieważ skończyłem niedawno "Umysł Andrew" E. L. Doctorow'a (polecam - 7/10) i tam główny bohater momentami prawił takie rozmyślania, monologi. Często w 3. osobie. Można nazwać to "stream of consciousness" czyli strumieniem myśli, tak uważam. "Nobody's perfect". Fajnie się czytało. I Doctorowa, i @Lecerdian 'a. Twórz śmiało.
Opowieść o parze młodych policjantów patrolujących L.A. Śledzimy ich codzienne patrole i różne wymagania. Podczas jednej z interwencji trafiają na szokującą zbrodnię. Prowadzi ich to wprost do gangu, który postanawia się ich pozbyć. Film ma styl dokumentu przez zastosowanie kamer na mundurze i samochodowych rejestratorów. Ujęcia są z ręki, często częściowo zakryte lub rozmazane. Dobra, mocna sensacja, warto zerknąć.
Ciekawie "zarysowana" fabuła. Denerwują niestabilne kadry imitujace amatorskie nagrania "live" ale co kto lubi. Obrazuje to niejako pracę policjanta w ciągłym stresie. Zależnie od nastroju różnie można ocenić całość. Pena i Gyllenhaal bardzo dobrze zagrali. Dla mnie mocne 7/10. Oglądane ponad dekadę temu. Zostało w pamięci
Bardzo cenię sobie błyskotliwe, cóż, po prostu inteligentne muzyczno-filmowe sklejki "cyboga" na yt. Dzięki niemu poznałem dodatkowo wyjątkowo wiele przez ostatnie, hmm.. 6 lat? filmów, na które w życiu bym nie trafił; i pokaźny stylowo sentymentalnie, melancholiczne przemyślany zostawiony przez niego bagaż pełen bardzo emocjonalnego typu muzyki, która dotyka moich egzystencjalnych odczuć. Takie perły rzadko mam okazję wychwycić w necie przy dość okrojonym czasie wolnym, który mi na to pozwala. @KurtGodel swego
Z pamięci mogę przywołać "Lost in Translation" Sophii Copolli z 2003, "Trainspotting" Danny'ego Boyle'a z 1996, "Trust" Hala Hartleya z 1990, "Taxi Driver" Martina Scorsese z 1976, "Solaris" Andrieja Tarkowskiego z 1972 czy choćby "Paris, Texas" Wima Wendersa z 1984. I to są te raczej szeroko znane dzieła kinematograficzne. Mógłbym powymieniać pewnie z tuzin czy nawet kopę po wnikliwej analizie ale to byłaby, inaczej niż ostatnimi czasy, trochę niepotrzebna tortura dziś dla