Pamiętam jak pierwszy raz przesłuchałem Clair de lune, ale nie w absolutnej ciszy. Potem w ciszy i tak już został moim ulubionym utworem spośród wszystkich gatunków muzycznych.
Bo Debussy to po prostu Bóg.
Wiem, że jest to postowane milion razy w roku na wykopie, ale ten utwór jest po prostu godny przesłuchania aż tyle razy.
nie wiem czy znacie clauda debussy'ego... jednego z najlepszych kompozytorów muzyki klasycznej. jego najsłynniejsza kompozycja to "światło księżyca" (clair de lune).
jeśli znacie to świetnie (jeśli nie, to poszukajcie w necie - odlot).
Morze bywa spokojne, ale bywa i wzburzone, a nawet nieokiełznane w swej sile. La mer - Claude Debussy. Morze skrywa w sobie emocje, jakich doświadcza też człowiek - doskonale odzwierciedla to ów utwór.
Rêverie, znaczy marzenie, zaduma, rozmyślanie. Ostatnio naszła mnie ochota na słuchanie Debussy'ego (1862 - 1918), francuskiego kompozytora. Ten utwór spodobał mi się najbardziej. Piękny wstęp. Ukłony w jego stronę.