Ja osobiście dostałam bardzo uprzejmą karteczkę o treści mniej więcej (z pamięci) ' wyp@$#%%!aj z tąd(oryginalna pisownia) głupia dziwko bo zajmujesz miejsce ludziom z tego osiedla' pomijając, że wynajmuje na tym osiedlu mieszkanie. Karteczka naklejona na przednią szybę na jakiś dziwny klej, "chluśnięty" przez pół szyby.
A jakieś pół roku po tej akcji, (jakieś 4-5 dni temu) przednią prawą opone
Odkąd pamiętam mieliśmy psy ze schroniska. Na początku tzw podwórkowe "wilki" do "obrony" podwórka.
Potem po latach namawiania tata zgodził się na psa do domu. Jak to dzieci, chcieliśmy słodkiego szczeniaczka, ale tata najpierw zabrał nas do schroniska. Wybraliśmy się tam (z niechęcią) bo przecież tam nie ma tych małych, uroczych bąbli.
To tata ją zauważył, największy oponent, jamniczka, te jej przerażone oczy. Już nie dało się odejść bez niej.
Pies brudny, śmierdzący, więc plan był aby do domu jechała w bagażniku, pies się zapiera, nie ma takiej opcji, no dobra, no to tylne siedzenie, nie ma opcji, szlachta jeździ na przednim siedzeniu.
No to jedziemy. Pierwsze skrzyżowanie gdzie auto się zatrzymało. Pierwsza okazja, którą wykorzystała, wyrwała się mamie z kolan i powędrowała do taty, wylizała mu całą twarz. Wiedziała dokładnie kto dał jej szansę. Gdyby nie tata, nie zauważalibyśmy jej nawet.
źródło: comment_vSlAWHdEumbhLyZ1g5Vtrug14CSDDucO.jpg
Pobierz