mógłbym wyjść na ulicę i zatłuc jakiegoś żyda i wszyscy mówiliby że to antysemicki napad
a ja później się wyjawię i powiem że nie mam nic wspólnego z antysemityzmem tylko zatłukłem pierwszego lepszego zioma spotkanego na Kazimierzu dla zabawy
zdecydowanie za krótko uczą logiki w szkołach
a gdyby mnie pogryzł ? to wówczas jak to było ujęte na stronie policji " mam prawo żądać okazania dowodu szczepień " :)
ps. a jakoś nigdy nie leciał na mnie