@gumpa_bobi: a ja jej nic nie zycze, rodzina niemieckich hazarow, ktora rzadzi anglia a ten tepy narod nawet nie wie skad oni sie wywodza, nie zna ich drzewa genealogicznego. Wszystkie te rody krolewskie Norwegii, Danii, Hiszpani, kiedys Grecjii wywodza sie z niemieckich hazarskich rodow arystokratycznych. Niezle sie poustawiali od 500 lat- zawod krol, krolowa, ksiaze, ksiezna. Przegladalem kiedys drzewa genealogiczne tych rodow i to niezle jaja. Wszyscy mowia jaka wspaniala
Moj ulubiony szachista, geniusz Vassily Ivanchuk "Chucky" Chcialbym miec taka pasje do czegokolwiek w jego wieku, niesamowite. Najlepszy szachista, ktory nie zostal mistrzem swiata, obok Tala najbardziej kreatywny gracz. Redaktorka zadala jedno pytanie a on jej zrobil analize calej parti- i to jaka! https://www.youtube.com/watch?v=pUgvAoTzWBA #szachy
@JakTamCoTam: gra wszystko bo zna wszystko...bardziej ceni ciekawe linie, skomplikowane warianty niz najlepsze ruchy z silnika szachowego. Widac, ze kocha gre. Jak byl mlodym nieznanym szachista, pojechal na 1szy duzy turniej, czasy odlegle i wtedy radzieckie szachy to byla potega, sami herosi jak Karpov, Kasparov i wielu swietnych GM. Chucki powiedzial, ze bedzie mial przewage na starcie bo on zna tych graczy i zna ich ulubione linie a oni jego
Ok, napisze swoje trzy grosze odnosnie Zieby. Jest mi on obojetny- to na start. Czy pochwalam hejt na niego i zglaszanie jego stronki to na koncu... Zaczne od tego jak wygladala medycyna w starozytnych Chinach: Zdrowy czlowiek placil skladke medyczna, w momencie zachorowania przestawal placic i zaczynal placic jak doktorki go wyleczyly. Calkiem uczciwa oferta nie dajaca polamanewru na spekulacje, zdrowy uklad gdzie wszystkim stronom zalezalo by czlowiek byl zdrowy. Jak to wyglada dzis: Absolutnie wszystkim zalezy by pacjent byl chory, procz pacjenta oczywiscie- czy jest to uczciwe podejscie? Takie mamy i ludzie je chwala. BigPharm zalezy bys chorowal przewlekle i byl stalym klientem- to oczywiste, rzadowi zalezy bys chorowal, a najlepiej umarl jak osiagniesz wiek emerytalny- to oczywiste- choc obie te strony tego nie przyznaja. Rozwine temat. Nowoczesna medycyna ma swoj poczatek w instytucie Rockeffelera, tam zostal napisany ten system, metodologia nauczania, zostalo to tak skrojone by cale leczenie opieralo sie o pigulki, tabletki, czyli produkt korporacuyjny, zostalo tak skrojone by nie leczyc choroby by ja zlikwidowac, a leczyc objawy bys sie czul normalnie i byl zdolny do zycia=pracy. Gdy zas choroba jest smiertelna jak rak, to lek bedzie kosztowal fortune bys oddal ostatnia przysluge i caly majatek na leczenie( nie mowcie mi, ze za chemie placi panstwo, bo panstwo za nic nie placi, jak juz to placi naszymi pieniedzmi). Koszt cyklu chemii to ok 100k- koszt produkcji=== grosze. Dlaczego tak drogo, jak pisalem po raz ostatni BigPharm ma okazje na Tobie zarobic wiec musi byc drogo, panstwo refunduje z checia0 im wiecej tym lepiej, a dlaczego refunduja lek za 100k jak jego koszt produkcji to grosze, bo taki zostal stworzony uklad by kazdy na tym zarobil...lobbysta lobbuje by jego chemia byla na liscie refundacji, co rok nowa lista, co rok okazja na zarobek, bo chyba kazdy wie jak sie lobbuje, pole popisu na milionowe lapowki, kazdy wiec zarobia co rok krocie na ludzkiej tragedii. Im wiecej ludzi chorych tym wieksze zyski kazdej strony, po stronie pacjenta jest tylko cierpienie. Skutecznosc chemii to w porywach 10 %. Tyczy sie to kazdej smiertelnej choroby.
@Jestem_robotem123: Nie napisalem, ze on komus pomoze...ale jestem pewien, ze nie zaszkodzi, zaszkodzi jednej osobie i idzie do puszki...on zarabia, do tego ma prawo, czyz nie?
@Jestem_robotem123: BTW: srednia dlugosc zycia ROSLA... Od roku okolo2000 jestem pewien, ze spada i bedzie spadac by osiagnac wymarzony pulap 65l...marzenie kazdego rzadu
Dzieki za odzew, narobilem zamieszania. Dowiedzialem sie, ze jestem: debilem,stulejka, najwiekszym idiota na wypoku, mam sie nie rozmnazac. Zaskocze Was: juz sie rozmnozylem, nie jestem debilem( mam wysokie IQ nie tak wysokie jak Bobby Fiszer, ktory mial jedno z najwiekszych w dziejach swiata- 224 bodajze, ale daje rade myslec samodzielnie i oddychac) W przeciwienstwie do 99% wypokowiczow ja juz swoje w zyciu zrobilem, jako sportowiec 6xMP, medale ME, , jestem egoista, cale
@HumanBeing: pozytecznych idiotow nie brakuje, walcza o wolnosc slowa, a prowadza atak z piwnicy na kogos kto korzysta z wolnosci slowa. Tacy z was durnie, a rzad pewnie przyklaskuje, jeszcze kilka lat i wykopki beda za nich robote robic, wszystkich niewygodnych zbanowac...Nikt nie wpadl na pomysl, ze jakby chlop robil cos nielegalnego juz by pierdzial w pasiak... Mozna wierzyc lub nie w jego teorie- mam to w d..e, ludzie wierza w rozne rzeczy, w Jezusa, Mahometa a niektorzy wierza, ze rzad chce ich dobra badz w swietego Mikolaja...ale jak mozna prowadzic atak na chlopa, ktory dziala zgodnie z prawem, glosi swoje cuda, a zapisuje ludziom jakies witaminy i mikroelementy...jak ludzie mu wierza i kupuja cos od niego to skoro nie lamie prawa o co wam chodzi? Tak sie zaczyna totalitaryzm, jak przybywa idiotow plynacych z pradem jak gowno i pomagaja wygaszac ludzi idacych pod prad...Jakby byl rok 1980 to wy byscie zglaszali Solidarnosc na komendzie...to identyczne zachowanie... Pomijam juz fakt, ze 99% zglaszajacych to z medycyna ma tyle wspolnego, ze na bol glowy jedza Apap, ale sami specjalisci. Wasze zachowanie jest tragiczne, grozi to tym, ze jak pojawi sie jakis wynalazca, typ co znajdzie lek na raka, to wy go zglosicie jako szarlatana bo jego teoria i lek bedzie niezgodny z typ co mysla tlumy, nie pisze tu o Ziebie, ale to jest czysta hipokryzja, co do Zieby nikt przez niego nie umarl i nie umrze bo on zapisuje ludziom same dostepne witaminy i mikroelementy i laczy je w roznych wariantach z tego co widzialem, wiec jest kompletnie niegrozny a jak ludzie mu placa to napewno im nie zaszkodzi a czy pomoze nie wnikam, tak dziala wolny ryneka. Co innego BigPharm, ktory to biznes nieraz wypuszczal na rynek smiercionosne leki ale kto by sie postawil wiekszemu, bogatszemu...oni jak zabija przez swoja "pomylke" 10000 ludzi jakims preparatem to biora prawnikow, wycofuja lek, placa odszkodowanie i smieszna kare i produkuja dalej a wykopki siedza cicho i zra apap. Jakbyscie mieli choc gram kreatywnosci i rozumu popierali byscie kazdego czlowieka z innym spojrzeniem na swiat i problemy bo tylko wtedy czlowiek odkrywa nowe rzeczy i ulepsza swiat, nie trzeba sie z takim czlowiekiem zgadzac, ale szanowac za inicjatywe bo z 20 takich idiotow jeden odkryje cos przelomowego i o to w
#anonimowemirkowyznania Spotykam się z super dziewczyną, która pracuje w Lidlu i dorywczo sprząta mieszkania i nie wiem co zrobić bo trochę wstydze się tego gdzie ona pracuje ( ͡°ʖ̯͡°). Mam 30 lat i ponad miesiąc temu poznałem na domówce pewna dziewczynę, nowa koleżanka zrobiła na mnie duże wrazenie, przegadaliśmy prawie całą impreze. Przez ostatnie 3 tygodnie spotkaliśmy się 6 razy i coraz bardziej ją lubie. Dziewczyna jest naprawde fajna, mamy podobny pogląd na zycie, wyznajemy podobne wartości, interesuje ją wiele rzeczy, jest asertywa co zrobiło na mnie wrazenie, ma swoje zainteresowania, naprawde jest fajna. Problem jest taki, że pracuje w Lidlu i dorywczo sprzata mieszkania. Szczerze powiedziawszy mam mętlik w głowie bo niektóre rzeczy mi w tej całej historii nie pasują: dziewczyna jest po studiach, ma magistra administracji czyli raczej głupia nie jest, wiem, ze ma własne mieszkanie (dowiedziałem się od jej koleżanki), wiem też że kiedyś pracowała jako sekretarka a od 2 lat pracuje w Lidlu i sprzata mieszkania. Czy to nie jest jakieś podejrzane? Skoro pracowała jako sekretarka to mogłaby znaleźć sobie prace biurową, ale ona wybrała prace fizyczną, która z resztą do lekkich nie należy... No nie wiem , ona ma 30 lat i nie najlepsze perspektywe zawodowa przed soba jak zamierza dalej tam pracować... Po drugie, na początku mi to nie przeszkadzało, ale im więcej o tym myślę, tym mam więcej wątpliwości i wstydze się tego gdzie ona pracuje... Czuje wstyd i normalnie jestem aż skępowany jak wyobraże sobie w głowie, że przedstawiam ją moim znajomym i mowie im gdzie ona pracuje. Nikt z moich kolegów i ich partnerek nie pracuje jaka osoba fizyczna i czuje, ze będzie mi głupio, ze dziewczyna z którą się spotykam pracuje tam gdzie pracuje. Poza tym różnica w zarobkach między nami jest zapewne spora bo ja mam na rękę 7 tysięcy (tak tak, zaraz ktoś mi napisze, że zarabiam tylko 7 tysięcy, przeliczy to na euro itp. ale mi chodzi po prostu o różnice w naszych zarobkach). Dziewczyna chyba raczej żyje skromnie, na wykopie też dosyć często ktoś pisze, ze różnica w zarobkach w związku jest duża i są kłopoty jak trzeba gdzies jechać na wakacje czy wyjść do droższej restauracji a nie mam zamiaru być sponsorem. Chociaż dziewczyna na spotkaniach sama za siebie płaci, ale jak pada propozyja wyjścia z jej strony to idziemy gdzieś po prostu do kawiarni, na ciastko, kawe czy jakiś koktajl, wiec te rachunki raczej zbyt
@AnonimoweMirkoWyznania: Ty masz problem, nie ona. Ona z tego co piszesz ma dobry system wartosci, Ty natomiast jestes nie do uratowania. Facetem napewno nie jestes, raczej #!$%@?*, co inni pomysla najwazniejsze, i ten wstyd...Co dobre dla ciebie- nieistotne, jak znam zycie jadasz w modnych miejscach, ubierasz sie w markowe ciuchy, na sile probujesz byc fajny dla znajomych, typowy rak. Ucialem kontakt ze wszystkimi znajomymi myslacymi w ten sposob. Jestes prefekcyjnym
@dudi-dudi: nie rozumiem tej beki, ze chlop zginal w helikopterze. Mozna sobie drwic i memic jak zginie jakas kreatura np polityk co cale zycie klamal, jest zerem moralnym, sprzedal by siebie i wszystkich za pare zl i pkt w sondazach, ale tu zginal czlowiek, ktory byl legenda za zycia, nikogo nie skrzywdzil, nie oszukal, nie oklamal dla korzysci.... niesmaczne.
Wizyta w perfumerii Douglas. Pani: w czym możemy pomóc? Ja: szukam zapachów z grupy fougere P: proszę poczekać (lekka konsternacja) Pani poszła do swojego komputera. P: Przykro mi perfum tej marki u nas nie ma.
@Bdzigost: ja pierd*le, co to za zenada, estrogeny wybily z monitora. Moze jestem dziwny ale jak ide po perfum to wlaze i mowie, zeby mi pokazaly cos fajnego dla faceta, testuje kilka i kupuje. Ale pokolenie pedalow w rurkach co zna wszystkie te dziwne kolory jak turkusowy itd teraz zna tez grupy zapachow trawiastych? wtf Tak zniewiescialych facetow jeszcze na swiecie nie bylo, niedlugo w leginsach zaczniecie smigac. Btw niezla beke z Ciebie musialy miec te konsultantki, odrazu jak wyszedles ich dialog wygladal tak: Pani nr1:
Reporter CNN przyznaje, że by zdobyć materiał pojechał do Wuhan, włamał się do szpitala, przemknął się przed kwarantanną i wrócił do USA. To samo robili inni zagraniczni reporterzy. Przez 10 dni bez żadnych objawów będą sobie latali po świecie.
@Reezu: na to liczylem, wlasnie na takie wyprowadzenie mnie z bledu :P Jedyne czym ten sie rozni od poprzednich, ze na tym zarobia pewnie 100 razy tyle, co pokazuje skala zjawiska, a dla Chinskiego rzadu nie ma roznicy czy padnie im tam 100 osob czy 10 mln , wszystko w granicach bledu statystycznego. Jest virus- musi byc lek badz szczepionka, im wieksza skala i panika tym wiecej klientow.
@Reezu: Ty nie widzisz sensu, nie znaczy, ze go nie ma. Malo to razy kraj spiskowal przeciwko swoim obywatelom wchodzac w interesy z jakas mega korpo z top500? Zycia nie znasz i historii chyba tez
Jak myślicie, że po szkole, jak już pójdziecie do pracy, to skończy się gnębienie, to się grubo mylicie. Normiki jak tylko zauważą, że rzadko się odzywacie, nie jesteście pewni siebie, to zaczną wam #!$%@?ć. W pierwszej pracy myślałem, że trafiłem na #!$%@? ludzi. Pracę zmieniłem, ale ludzie wszędzie są tacy sami. #przegryw #depresja #nerwica
@6ES7: Pracowalem raz w zyciu, za granica. Tepili jednego Polaka, robota byla fizyczna. Nie wiedzialem jaka strategie obrac, mialem jakis niepokoj wkraczajac na nowe tereny, bylem sportowcem cale zycie i po karierze nie wiedzialem co z soba zrobic i na rok polecialem do UK by sie wkrecic w real life. Obralem sobie zasady, nie kozacze, nie odzywam sie niepytany, nie rozmawiam z ludzmi o innych osobach z firmy, robie robote najlepiej jak umiem, glowe nosze wysoko i patrze sie w oczy tym sku**synom. Bylem agresywnie nastawiony i gotowy na konfrontacje ale chcialem tego uniknac. Dwa dni robilem swoje i nic mnie nie interesowalo, ale potem zaczeli zagadywac, skad jestem, co robilem, takie badanie gruntu. Ja na spokojnie odpowiadalem. Na trzeci dzien zaczeli sie podsmiechiwac, cos tam gadac glosno o mnie, coraz wieksza presja..wiedzialem, ze konfrontacja jest nieunikniona bo mnie zjedza a na cel wybralem najsilniejszego, boksera po karierze. Dostalem srubka w glowe i stracilem kontrole, wzialem wiertatrke i z calej sily rzucilem w boksera- jakies 10m do celu bylo. bokser nie dostal, uchylil sie. Podlecieli do mnie ale na gadke nie na bitke, powiedzialem, ze rzucil mnie srubka i sobie nie pozwole jak chce mozemy sie lac, on na to, ze on nie rzuil...ale wiedzial kto, ja swoje, ze jak nie on to ktos inny i mowie mu sorry ale jak wy myslicie, ze jestem jakims frajerem to bedzie